Błękitni Obsza zatrzymali lidera okręgówki

- Od 60 minuty nasz zespół grał w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce Łukasza Mazurka. To co chcą oglądać kibice, czyli bramki, wpadały w początkowej fazie meczu. Piękna zespołowa akcja w 5 minucie dała Pogoni prowadzenie. Odpowiedzieliśmy szybko trafieniem Piotrka Larwy, który wygrał pojedynek 1 na 1 z bramkarzem gości. Pogoń w tym spotkaniu lepiej operowała piłką, lecz to my wypracowaliśmy więcej klarowniejszych sytuacji. Dwukrotnie blisko zdobycia swej pierwszej bramki był Piotrek Olech, który dobrze odnajdywał się w polu karnym przeciwnika. W drugiej odsłonie grając w osłabieniu potrafiliśmy poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Berbeckiego. Wzorową pracę wykonał Krzysztof Wróbel, który niejednokrotnie osamotniony musiał mierzyć się z silnymi defensorami Pogonii. W jednej z sytuacji wygrał pojedynek z obrońcami i decydując się na strzał zza pola karnego trafił w słupek. Końcówka spotkania przyniosła trochę nerwowości, sędzia tego spotkania pan Piotr Burak kilkukrotnie musiał upominać zawodników obu zespołów kartonikami. W doliczonym czasie gry drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został zawodnik Pogonii Tomasz Kłos. Obiektywnie patrząc remis w dzisiejszym spotkaniu nie powinien krzywdzić obu drużyn - komentuje zespół z Obszy.