Kiedy do 95 minuty prowadzi się 1:0 na boisku lidera i ostatecznie przegrywa mecz, to co można powiedzieć? Dobra pytanie. Nie wiem jak to wyjaśnić. Ciężko w ogóle cokolwiek wyjaśnić, bo za nami 90 minut dobrej gry, a my w dwie minuty zaprzepaściliśmy cały wysiłek włożony w ten mecz. Trudno się z tym pogodzić i spokojnie to skomentować. Lider z Różańca czymś was zaskoczył? Niczym. Zdecydowanie mieliśmy ten mecz pod kontrolą. W pierwszej połowie mieliśmy bodajże trzy sytuacje sam na sam i efektu bramkowego nie było. W końcu udało się w drugiej połowie i naprawdę graliśmy w Różańcu dobry mecz. Zresztą nie pierwszy dobry mecz w naszym wykonaniu, bo kto chodzi na mecze Victorii Łukowa, to sam może to potwierdzić. A końcówka? Coś strasznego. Chyba jeszcze czegoś takiego nie przeżyłem, żeby do 95 minuty prowadzić i przegrać wygrany mecz. W tabeli mamy do Gromu aż 16 punktów straty, ale myślę, że na boisku wyglądało to zupełnie inaczej. Powiedziałbym, że to Grom ma do nas 16 punktów straty, a nie odwrotnie. Ale liczy się wynik końcowy i tego trzeba chłopakom z Różańca pogratulować. Rozumiem, że nie wskaże pan winnych? Nie, nie. Na pewno nie będzie żadnych personaliów i osobistych wycieczek. W piłkę wygrywa cała drużyna i cały zespół ponosi też winę za porażkę. W obronie mogliśmy lepiej bronić i bez błędów, w ataku mogliśmy być bardziej skuteczni. Każdej formacji można coś wytknąć, ale to jest jeden zespół. Wyszliśmy na boisko w jedenastu i jedenastu ludzi przegrało ten mecz. Jesteśmy zespołem i przegraliśmy ten mecz jako Victoria. Grom Różaniec zmiata po kolei rywali. To jest najlepszy zespół z jakim graliście w tym sezonie? Ciężkie pytanie. Na pewno patrząc na tabelę i na to co pokazali na boisku w meczu z nami, nie mogę absolutnie powiedzieć, że Grom przerasta całą ligę i nie da się z nimi wygrać. Tak się składa w terminarzu, że gramy z tymi zespołami, z którymi wcześniej grał Grom. I te drużyny, z którymi rozmawiam po meczach, naprawdę się dziwią, że mamy tyle punktów mniej od zespołu z Różańca, choć niektórzy mówią, że gramy lepiej niż Grom. Jeden z trenerów mi to ostatnio powiedział. Ale fakty są dla nas brutalne. Jesteśmy tu gdzie jesteśmy, mamy tyle punktów ile mamy. Zbliżamy się powoli do końca tej rundy. Duży niedosyt w Łukowej? To nawet nie jest niedosyt. Trzeba powiedzieć szczerze, że to jest dla Victorii fatalna runda jesienna. Fatalna, a nie jakaś średnia. Powinniśmy tych punktów mieć ogrom więcej. W każdym meczu jest tyle sytuacji, że to się aż w głowie nie mieści, a my nie strzelamy z tego bramek. Mamy najmniej straconych goli w całej lidze, mniej nawet niż Grom Różaniec, ale co z tego? Nie strzelamy tych goli przeciwnikom, a bez tego nie da się wygrywać. Dramatycznie brakuje nam wykończenia i goli. Może i za wcześnie na to pytanie, ale rozumiem, że będą ruchy kadrowe w przerwie zimowej? Napastnik na wagę złota? (śmiech). Ale może nie tylko za napastnikiem, ale też za nowym trenerem? Nie wiem jaką decyzję podejmą działacze Victorii i zarząd klubu. Tak naprawdę to zespół musi poprawić skuteczność. Czy to z zawodnikami, których mamy w tej chwili w zespole, czy to z nowymi, którzy mogliby Victorię wzmocnić. Nie wiem co zdecydują działacze, ale coś trzeba pilnie zrobić ze skutecznością. Ja sam nie wiem co się wydarzy, bo prezes może powiedzieć, że trzeba zmienić trenera i tyle będzie z tego planowania. Na razie gramy ostatni mecz runy z Olimpią Miączyn i ma być spotkanie z działaczami. Tam wiele powinno się wyjaśnić co robimy dalej. Ja się cieszę, że słyszę miłe słowa od innych trenerów i działaczy, że Victoria gra bardzo fajnie, ale co z tego, jak nie ma z tego bramek i punktów? Na boisku lidera w Różańcu było dokładnie to samo. Postawiłby pan, że Grom Różaniec wygra w tym sezonie ligę? Choć to dopiero połowa rozgrywek. Kiedy rozmawialiśmy przed sezonem, powiedziałem, że uważam Grom za faworyta tej ligi. Dzisiaj mogę dodać więcej. Działacze z Różańca mogą już mrozić szampany i szykować się do fety z okazji awansu. Nie oszukujmy się. Owszem, to jeszcze 16 kolejek, ale tylko jakiś prawdziwy kataklizm mógłby odebrać Gromowi awans. Nagle nie zaczną wszystkiego przegrywać, bo to bardzo dobry zespół. Dlatego ja mogę już dzisiaj pogratulować. Są do bólu skuteczni. Obserwuję te mecze i nawet jak nie mają sytuacji, to i tak coś wcisną i wygrywają te mecze, bo potrafią to robić. W Różańcu mogą już szampany mrozić, bo nic im się nie stanie. foto: Digital Vibes
Grom Różaniec może mrozić szampana - mówi trener
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)