Aleksandrów: Napięta walka o linię wysokiego napięcia

- Nam tylko chodzi, żeby ta linia szła po granicy działek, bo w niektórych przypadkach idzie dokładnie przez środek.  Wójt w rozmowie z Nową Gazetą Biłgorajską mówił, że  chodzi o  9-10 m przesunięcia. - To nie prawda,  w niektórych przypadkach chodzi nawet o 250 m. Właściciele działek nie skorzystają na inwestycji,  nie będzie możliwości przyłączenia dla nas. Mimo to zgadamy się, żeby inwestycja została wykonana tylko nie kosztem niszczenia dorobku życia całych rodzin w Aleksandrowie - mówi nam jeden z mieszkańców. Tu przeczytajcie rozmowę z wójtem Aleksandrowa Walka o linię, czy walka o władzę?

  Niedawno o sytuację w Aleksandrowie pytaliśmy wójta gminy - To się nie uda, bo mieszkańcy znają sytuację. Wyznacznikiem jest wynik wyborów, ludzie tam wyrażają swoje zdanie. A trzech panów, nie może trząść całą gminę i jej przyszłością. Jeden z nich kupił sobie działkę w tej okolicy i teraz walczy, żeby nie straciła na wartości, bo linia wysokiego napięcia ma być blisko. Cała prawda. I buntuje ludzi, że to będzie przeszkadzać i zagrażać. A chodzi tak naprawdę tylko o jedno. - mówił nam Józef Biały. Więcej o sytuacji w Aleksandrowie, już we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Jakie będą konsekwencje ostatniej gorącej sesji Rady Gminy? Jakie plany mają władze Aleksandrowa i co zamierzają mieszkańcy?