Pochodzącą z Biszczy Ania Pisowicz, to niezwykła kobieta, która na stałe mieszka w Niemczech i szyje poduszki dla chorych dzieci.
Pisaliśmy o niej tutaj: https://gazetabilgoraj.pl/niezwykla-historia-mieszkanki-biszczy-dla-niemieckiej-policji-szyje-kamizelki-dla-chorych-dzieci-poduszki/
Ania zwraca się do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc:
-Witam serdecznie. Mam na imię Ania. Jestem żoną, i mamą trójki wspaniałych dzieciaków. W 2019 roku mój syn Patrick zachorował na białaczkę. Stoczyliśmy najtrudniejszą walkę w naszym życiu trwającą przeszło 2 lata. Jako dotknięta rodzina chorobą dziecka, wiemy jak jest ważne wsparcie takich osób w czasie tak trudnym dla nich. Postanowiliśmy wraz z resztą rodziny (z synem Patrykiem na czele) pomagać dzieciakom. Jestem krawcową, więc po namowie mojego syna, postanowiłam szyć poduszki, czapeczki, przytulanki dla chorych dzieciaków z onkologii. Gdy szyłam sama zajmowało mi to dużo czasu zanim naszyłam dla całego oddziału. Więc zorganizowałam grupowe szycie dla onkologii dziecięcej - mówi Ania.
Grupa szyjąca z Anią ma już za sobą 11 spotkań.
- Kilkadziesiąt poznanych ludzi chętnych pomagać. Tysiące uszytych poduszek i setki uśmiechniętych dzieciaków jak i ich rodzin. Projekt szycia rozwija się bardzo dynamicznie. Szyjemy poduszki i wysyłamy je na nasz koszt, aby nie obciążać dotkniętych rodzin kosztami - wyjaśnia Ania.
Krawcowa zdecydowała się prosić ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe, gdyż zapotrzebowanie zaczyna przerastać możliwości finansowe pomagających:
-Zapotrzebowanie jest tak duże, że powoli muszę prosić o pomoc finansową. Pieniądze wpłacone na ten cel będą przeznaczone na materiały, dodatki krawieckie, wysyłki paczek oraz wkład do poduszek. Bardzo proszę o wsparcie aby nasz projekt nie zniknął. Każda wpłata będzie dla nas bardzo cenna. Wywołamy uśmiech na buziach dzieciaków z waszą pomocą - mówi Ania.
reklama
Komentarze (0)