Przypomnijmy: 2 stycznia poinformowaliśmy, że Donald Tusk, na wniosek nowego wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego odwołał byłą posłankę PiS Beatę Strzałkę z funkcji komisarza gminy Biłgoraj i powołał na to stanowisko Wojciecha Dziducha, który od 2015 roku był zastępcą wcześniejszego wójta Wiesława Różyńskiego.
Po tym jak media (również te ogólnopolskie) obiegła wiadomość o zmianach w gminie Biłgoraj, Beata Strzałka w swoich mediach społecznościowych zamieściła krótki, ale dosadny komentarz:
-Nowe standardy, praworządność, uśmiech i szacunek dla każdego - ile to się nasłuchaliśmy obietnic w kampanii wyborczej od obecnej władzy... Rzeczywistość każdego dnia weryfikuje te piękne słówka - dość brutalnie i boleśnie. Żądza władzy i brak szacunku - tylko tak można wytłumaczyć fakt, że o odwołaniu mnie z funkcji wójta gminy Biłgoraj dowiedziałam się... Z MEDIÓW! - napisała na swoim profilu Beata Strzałka
Dalej była już p.o. wójta podkreśla, że nie otrzymała do tej pory żadnego oficjalnego pisma ani decyzji
- Taki szacunek do mnie, ale przede wszystkim do mieszkańców naszej gminy pokazały nowe władze z Panem Wojewodą na czele. No ale czego się spodziewać po osobie, która pierwsze decyzje podjęła w sprawie zdjęcia krzyża z reprezentacyjnej sali urzędu - pisze była posłanka PiS
-Nie sposób nie zauważyć hipokryzji posła Różyńskiego, który krytykował moją nominacje, nazywając ją "partyjną". A czy jego działania i wskazanie następcy na urząd wójta nie są kolesiostwem i polityczną ustawką? - napisała
- Dziękuję Mieszkańcom gminy Biłgoraj za codziennie okazywane wsparcie i współpracę. Wierzę, że będzie nam dane wspólnie zrobić jeszcze wiele dobrego dla naszej małej Ojczyzny! - napisała Beata Strzałka
reklama
Komentarze (0)