reklama
reklama

Biłgorajanie wśród ofiar. Ktoś zna tych ludzi?

Opublikowano:
Autor:

Biłgorajanie wśród ofiar. Ktoś zna tych ludzi? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

11 i 12 lipca 1943 roku ukraińscy nacjonaliści dokonali skoordynowanych ataków na blisko 150 polskich miejscowości, w okrutny sposób mordując ludność cywilną, w większości dzieci, kobiety i starców. Ataki na Polaków nasiliły się po tym, jak wiosną 1943 roku kilka tysięcy ukraińskich policjantów opuściło niemieckie formacje i wstąpiło w szeregi UPA. Wielu z nich było doświadczonych w dokonywaniu zbrodni, bo wcześniej brali udział w zagładzie Żydów. - Wspomniane dwie biłgorajanki, to pani Węgrzynowa z Rożnówki i pani Stankiewicz. Pani Węgrzynowa miała troje dzieci: synowie Józef pilot, Kazik piłkarz i Marysia która w tym roku wyszła za mąż. Następną ofiarą rzezi był Gienek Klima. To chrześniak mojej mamy mieszkający we Lwowie. Któregoś dnia przyszedł  do nas do mieszkania przy ulicy 3-go Maja w Kamienicy Wakszula z prośbą o przenocowanie. Uciekł ze Lwowa, gdzie przyszli Ukraińcy i zaczęli wyrzucać z domów Polaków. On uciekł przez okno i przez pola i lasy dotarł pieszo do Biłgoraja mając adres mojej mamy. Po kilku dniach tata powiedział mu, że to jest niebezpieczne miejsce dla niego, bo tam przebywają Niemcy, którzy przyprowadzali Żydów do pracy w warsztacie i do zegarmistrza. Spotkanie z tymi Niemcami mogło się skończyć tragicznie. W tej sytuacji udał się do Frampola do rodziny swojej mamy. Na tym kontakt się z nim urwał - przekazuje mieszkanka. W tym roku. Maria Viscardi rozmawiała z Żydem o nazwisku Lange, który przyjechał do Biłgoraja jako, że partycypuje w budowie miasteczka biłgorajskiego: - Pan o nazwisku Lang mieszkał w kamienicy Wakszula i był zegarmistrzem. Razem z bratem naprawiali zegarki, które pochodziły z konfiskaty Żydom. Podczas likwidacji getta zegarmistrze zniknęli i ślad po nich zaginął. Ich dalszego losu nie udało się wyjaśnić. Może ktoś zna ich dalsze losy? - pyta Maria Viscardi. Czekamy na informacje: nowa@gazetabilgoraj.pl  

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

TestBilgorajopis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama