Spotkanie autorskie dotyczące nowej książki Jacka Żybury "Szczęście nie jest nam dane..." cieszyło się dużym zainteresowaniem. Było to kameralne spotkanie, które szybko przekształciło się w ożywioną dyskusję dotyczącą książki. Jacek Żybura ma na swoim koncie wiele wydanych pozycji. Wszystkie dotyczą naszego miasta. O samym autorze nie wiemy zbyt wiele. Jak sam mówi, nie chce, by treść jego utworów była oceniana przez pryzmat ich autora. -Główną osią jest wątek miłości między Wojtkiem - sitarzem a Esterą Żydówką. Bohaterowie przemierzają cały Biłgoraj, spotykając przy tym różnych ludzi. I pojawiają się krótkie biografie o tych ludziach: chodziło mi o to, żeby przedstawić to miast, że nie było jednolite, że składało się z różnych osób - mówi Jacek Żybura o swojej książce. Obecni na spotkaniu szybko dostrzegli wielopłaszczyznowość utworu: -O sitarstwie można z tej książki napisać referat. Opis żydowskich świąt - bez problemu w tej książce znajdzie. Do tego dochodzi miłosny wątek fabularny: o miłości dwojga młodych ludzi mieszkających w Biłgoraju, pochodzących z dwóch środowisk... - mówiła prowadząca spotkanie Obecni na spotkaniu mieszkańcy i lokalni pisarze pytali o dalsze losy bohaterów, o tytuł, o poetykę. Było też dużo rozmów o ówczesnym Biłgoraju. -Jako potomek starej rodziny sitarskiej, chce panu podziękować za ten temat. Jest to bardzo potrzebne. Skąd pan czerpał wiedzę w tym temacie? - pytał Marek Szubiak, prezes Biłgorajskiego Towarzystwa Literackiego - Czytałem literaturę żydowską, żeby wczuć się w ten klimat, w ich zwyczaje. Wątek miłosny sam wymyśliłem -wyjaśnia autor -Panie Jacku, uważam na terenie naszego miasta, powiatu biłgorajskiego jest to dla nas najpiękniejsza i najlepsza książka. Jest napisana oszczędnie. Jest tu ogrom wiedzy i za to składam panu wielkie wyrazy szacunku. Jest to najpiękniejszy prezent jaki ja mogę podarować Biłgorajanom. Bardzo panu dziękuję - mówiła Maria Stefania Szeliga, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Biłgoraju Książkę doceniła również Danuta Idzik, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku: -Kupiłam tę książkę, bo moje niektóre dzieci i wnuki urodziły się w Biłgoraju i chcę, żeby poznały korzenie z jakich się wywodzimy. Bo skąd my mamy wiedzieć jak to wszystko kiedyś tutaj wyglądało... - mówiła Danuta Idzik Uczestnicy spotkania zastanawiali się też gdzie znajduje się bojarska łączka, na której spotykają się bohaterowie książki. To wywołało dyskusję na temat historycznego ulokowania dzisiejszego osiedla Bojary i próbę ustalenia, czy Bojary zaczynały się na ulicy Moniuszki czy na Przemysłowej. Jacek Żybura przyznaje, że wydanie książki zajęło mu 7 lat od jej napisania. Samo pisanie zajęło natomiast 4 lata. Pisarz książkę wydał nakładem własnym, przy dofinansowaniu 4 tys. zł z Urzędu Miasta. Książka ukazała się w 200 egzemplarzach. Można ją nabyć lub wypożyczyć w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Biłgoraju przy ulicy Kościuszki 13. Długą rozmowę z autorem książki o jego twórczości, poglądach, inspiracjach i pasjach przeczytacie w najbliższy wtorek tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej
Biłgorajanin czekał przez ... 11 lat
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ
reklama
Komentarze (0)