Były piłkarz Łady Biłgoraj pożegnał piłkę

Na piłkarskich boiskach pojawił się już w 1988 roku. Czyli wychodzi 36 lat kopania: - Jestem wychowankiem Łady Biłgoraj i grałem w tym klubie praktycznie we wszystkich kategoriach wiekowych od 18 roku życia. Później były inne drużyny z powiatu: Victoria Łukowa , Olimpiakos Tarnogród, Aleksandria Aleksandrów, a nawet był mały epizod w LZS Czernięcin. Po przeprowadzce do USA, od 2008 roku reprezentowałem polonijny klub Polonez Nowy Jork - wymienia jednym tchem swoje byłe kluby. Teraz biłgorajanin zdecydował, że wystarczy już grania nawet w amatorskiej rywalizacji: - Corocznie Związek Polonijnych Klubów Piłkarskich na Wschodnim Wybrzeżu Ameryki  organizuje Bal Piłkarza, na którym to wręcza nagrody dla najlepszej  "11’ sezonu , dla trenerów i działaczy za ubiegły rok. Uznałem, że to dobry moment, żeby się pożegnać z boiskiem. Najpiękniejsze jest to, że po latach przychodzą do mnie koledzy, byli piłkarze, których kiedyś sam obserwowałem i byli dla mnie jakimiś wzorcami. Teraz podchodzą do mnie i mówią: Andrzejku my śledzimy co robisz. Kiedy zaprosisz nas na swoją wystawę zdjęć? Piękne, to buduje i daje do zrozumienia ze moja pasja sportowej fotografii  odbija się echem - tłumaczy "Jawa". Bo Andrzej to teraz wielki pasjonat fotografii sportowej, a szczególnie rywalizacji w tenisie ziemnym: - W tym roku jest  10-lecie mojej pracy na tenisowym US Open. Może uda się zrobić ponownie wystawę z tych 10 lat ? - zastanawia się wychowanek Łady Biłgoraj. Zdążył już wydać swój pierwszy autorski album ze zdjęciami Igi Świątek. Nie spoczął. W sierpniu ubiegłego roku pokazywał swoje prace na wystawie zdjęć tenisistów. Tego tenisa jest w jego życiu sporo, ale zdecydowanie zaznacza, że z piłką nożną wcale nie zrywa: -Komu kibicuję? Na pewno mojemu synowi Adrianowi, który zaczął trenować w najlepszej Akademii Piłkarskiej w Stanie Connecticut - ‘’Beachside ‘’.  A jeśli chodzi o kluby, to w polskiej lidze zawsze Legia, a poza tym Barcelona - mówi nam Andrzej Jaworski.