Co dalej z klubem piłkarskim w Aleksandrowie?

Po rundzie jesiennej, piłkarze Aleksandrii  plasują się dokładnie w połowie stawki w piłkarskiej klasie B i zajmują piąte miejsce.Trzy wygrane mecze, jeden remis i cztery porażki - to bilans pierwszej części sezonu. Jakie plany na wiosnę i co się zmieni w klubie? - Kończy się kadencja zarządu klubu i trzeba w końcu podjąć odważne i męskie decyzje. Wiele osób tylko narzeka, podpowiada, komentuje czy pisze w internecie. Ale jak przyjdzie do roboty, to już chętnych nie ma i najłatwiej zrzucić ciężar i odpowiedzialność na innych. Myślę, że Aleksandria potrzebuje zmian i konkretnego pomysłu na przyszłość. Jeśli ktoś ma pomysły, ma świeże spojrzenie, to bardzo chętnie przekażę mu kierowanie klubem. Zostanę tylko w ostateczności, jeśli jak nikt nie będzie chciał, a tak było przez lata - mówi prezes Aleksandrii. Niewiadomych jest sporo. Kto będzie trenerem Aleksandrii? Kiedy klub zacznie przygotowania? Czy ktoś dołączy do zespołu? Nie wie nikt. - To, że z klasy B nie można już spać niżej, pogrążyło klub w takim maraźmie. Przez cztery lata jesteśmy w tym samym miejscu i kompletnie nic się nie zmienia. Ale jak długo można tak funkcjonować? Ja jestem za zmianami, bo trzeba coś zrobić. Nie wiem kto będzie prowadził zespół.O tym niech zdecyduje nowy zarząd, który chcemy wybrać w sobotę. Osobiście byłbym za nowym szkoleniowcem,  żeby wprowadzić nowe spojrzenie i trochę świeżej krwi. Trener, czy zarząd niech zaplanują przygotowania, dlatego robimy to zebranie już teraz, żeby mieli czas, przed pierwszymi meczami na wiosnę. Gdybym ja miał zostać, to widziałbym nowego trenera, to chyba konieczne - dodaje Grzegorz Różański. Wszyscy bez wyjątku (kibice, działacze, samorządowcy, sponsorzy), którzy chcą pomóc Aleksandrii Aleksandrów - w sobotę mają pole do popisu. Początek zebrania o godzinie 17:00 w Urzędzie Gminy.