Co dalej z uczniami? Rodzice chcą dzielić klasy

Antonii Łukasik, burmistrz Goraja 7 lutego poinformował, że po rozpatrzeniu petycji, rozmowach z rodzicami, wizytach delegacji, postanowił podzielić obecną klasę trzecią i czwartą w Zespole Szkół w Goraju na dwa oddziały. Zaznaczył, że sytuacja finansowa wcale temu nie sprzyja, ale tego wymaga dobro dzieci: -Wiecie, że tych środków, jeśli chodzi o subwencję znacznie, znacznie brakuje, pomimo tego, że mamy tylko jedną szkołę - mówił burmistrz  do radnych podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Burmistrz przyznał, że musiał zmierzyć się z  dylematem, gdyż klasy trzecia i czwarta liczą po 28 uczniów. Łukasik zaznaczył, że sprawdził w okolicznych gminach i w żadnej nie ma większej klasy niż 26 uczniów. Łukasik przypomniał, że gdy podjęto decyzję, że w szkole będzie jedna  klasa IV,   liczyła  ona 27 uczniów. -Teraz mamy sytuację,  że 4 klasa od lutego będzie miała 28 uczniów. Pojawiły się też opinie dotyczące dysfunkcji niektórych uczniów i podział klasy  okazał się jeszcze bardziej zasadny. Była u mnie delegacja rodziców uczniów obecnej klasy 4. Zorganizowaliśmy zebranie, odbyło się  tajne głosowanie wszystkich rodziców tych dzieci i w wyniku głosowania okazało się, ze rodzice oczekują rozdzielenia klasy - tłumaczy burmistrz Łukasik. Burmistrz dodał, że rodzice klasy trzeciej, gdzie również jest 28 uczniów zdecydowali, że od nowego roki szkolnego chcą, by ich dzieci zostały podzielone na dwa 14 - osobowe oddziały. -Podjąłem decyzję, wahając się bardzo, żeby te klasy zostały rozłączone i będą to klasy po 14 dzieci. Trudna decyzja, bo aspekt społeczny przemawia na tak, ale patrząc na aspekt finansowy, to są duże wątpliwości. Ale inwestycje, to nie tylko infrastruktura, to też dział społeczny - uzasadnia burmistrz. Dyrektor Zespołu Szkół w Goraju  podziękowała  burmistrzowi za taką decyzję  i zapewniła, że potrzeba jest. -Dobrze się stało, że te klasy będą rozdzielone. Dziękuje w imieniu rodziców, ale też w imieniu nauczycieli, bo komfort pracy dla nauczycieli będzie lepszy i będą mogli skupić się na potrzebach dzieci - mówi Elżbieta Różańska, dyrektor szkoły w Goraju