– Kiedy ostatnio zaglądał Pan do gminnego sejfu i sprawdzał, ile jest w kasie gminy Potok Górny?
– To pytanie bardziej naszej pani skarbnik trzeba byłoby zadać.
– Pan się boi, czy pan nawet nie chce tam zaglądać?
– (Śmiech) Nie, nie boję się. Chodzi o to, że skarbnik gminy pilnuje tego wszystkiego na bieżąco, a ja czuwam trochę bardziej nad całokształtem rozwoju gminy.
– Zmierzam do tego, że gmina Potok Górny od jakiegoś czasu jest najbiedniejszą gminą w całej Polsce. Te wszystkie rankingi i statystyki to potwierdzają. Coś się zmieniło, czy dalej w skarbcu pusto?
– Niestety, dalej zajmujemy to niechlubne ostatnie miejsce. Ale naprawdę trudno nadrobić wieloletnie zaniedbania w krótkim czasie, zwłaszcza jeśli sytuacja ekonomiczna i gospodarcza naszej gminy jest jaka jest. Staramy się opuścić to ostatnie miejsce i miano najbiedniejszej gminy w Polsce. Jest zwyczajnie trudno, bo nie posiadamy tu ani wielkich zakładów pracy, ani wielkiego biznesu, który rozwija działalność na naszym terenie. W niektórych gminach to działa, jest sporo firm, są wpływy z podatków i miejsca pracy. My to dopiero tworzymy i o to zabiegamy.
– To co w tej chwili jest siłą napędową gminy Potok Górny? Wy w ogóle z czegoś słyniecie?
– Nie zaskoczę nikogo, jeśli powiem, że jest to przede wszystkim rolnictwo. Podobnie zresztą jak w wielu innych pobliskich gminach jak choćby Łukowa czy Obsza. Próbujemy i walczymy z tym, choćby zmieniamy plan zagospodarowania przestrzennego gminy. Lekko nie jest, ale zapewniam, że nikt nie siedzi z założonymi rękami. Jako punkt honoru postawiliśmy sobie, żeby przestać być najuboższą gminą w Polsce.
Jak pan nie ma kasy, to i inwestycji w gminie pewnie nie ma żadnych, bo za co?
Tak to wcale nie wygląda. Zresztą mieszkańcy sami widzą, co robimy i gdzie. Przede wszystkim mam nadzieję, że jak najszybciej zakończy się wojna na Ukrainie i spadną ceny: energii, paliw, stali i innych materiałów budowlanych. Finansowanie dostajemy z różnych programów pomocowych, składając liczne wnioski. Z tego miejsca bardzo chciałbym podziękować za rządowe wsparcie. Dobrze, że jest "Polski Ład", bo to wsparcie dla wszystkich samorządów, a szczególnie dla takich jak nasz. Próbujemy to wykorzystać i odbić się inwestycyjnie od tego dna.
Cała rozmowa w jednym z najbliższych drukowanych wydań "NOWej Gazety Biłgorajskiej". Czy z Potoka Górnego uciekają ludzie? Na co gmina wydaje najwięcej? Kiedy gmina z powiatu biłgorajskiego przestanie być najbiedniejsza w Polsce? Na te pytania odpowiada wójt gminy Potok Górny. Zachęcamy do czytania "NOWej Gazety Biłgorajskiej"!
Co robi najbiedniejsza gmina w Polsce? (rozmowa)
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)