W Biłgoraju zorganizowano dziś (1.03) obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Współorganizatorem wydarzenia był Zespół Szkół Leśnych w Biłgoraju. Z tej okazji do szkoły przybył wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski:
- Dziękuję Wam za to, że kultywujecie pamięć o naszych bohaterach, którzy mieli zostać zapomniani. A stali się tym ziarnem, na którym budowana jest wolna, suwerenna, niepodległa Polska. Dziękuję za wasze zaangażowanie i za to, że zdecydowaliście się wkroczyć w przyszłości na tę ścieżkę zawodową związaną z Lasami Państwowymi, bo to największy skarb naszej ojczyzny. (...)Bardzo ważna jest wasza pamięć i budowanie na tych, którzy byli przed nami, którzy oddali to, co najcenniejsze: swoje młode lata, niejednokrotnie życie, zdrowie, żebyśmy my mogli żyć w wolnej, niepodległej Polsce. Doceniajmy to i budujmy przyszłość naszej ojczyzny na pamięci o bohaterach. Cześć i chwała bohaterom! - mówił wiceminister Romanowski. Uczniowie Leśnika przybliżyli istotę święta oraz wyjaśnili kim są żołnierze wyklęci:
Święto ustanowiono z inicjatywy ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a do kalendarza weszło na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku. W hołdzie żołnierzom wyklętym, bohaterom komunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu państwowego walcząc o prawo samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społ polskiego z bronią w ręku jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.Uczniowie wyjaśnili również kim byli żołnierze wyklęci:
Żołnierze wyklęci odegrali ogromną rolę w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Mówimy o nich żołnierze wyklęci, niezłomni, niepokorni. Skazani przez komunistów na zapomnienie, przez dziesięciolecia byli zniesławiani, opluwani, wykluczani z narodowej pamięci. Odebrano im godność, tytuły i honory. Traktowano ich jak przestępców. Byli prześladowani, bici, mordowani. Władza czyniła wszystko, aby pozbawić ich czci, aby nie mieli swoich grobów, aby wszyscy się od nich odwrócili. Naszym obowiązkiem jest przywracać pamięć o ich bohaterstwie i oddawać im cześć.Następnie delegacja udała się do kościoła pw. Chrystusa Króla, gdzie odbyła się uroczysta msza święta z udziałem pocztów sztandarowych i zaproszonych gości. Po mszy świętej głos zabrał Tomasz Książek, prezes ŚZŻAK Biłgoraj: -Zapraszam na opowieść o ludziach w naszych rodzinach, sąsiadach, o postawach moralnych, o braterstwie, zdradzie. O wydarzeniach, które kształtowały polską drogę do prawdziwej wolności - mówił Tomasz Książek, wprowadzając w opowieść o powojennej sytuacji Polski i Biłgoraja. 1945 rok nie oznacza bowiem odzyskania niepodległości w takim wymiarze, jakiego chcieli Polacy: -W czasie kiedy 8 maja 1945 roku w Paryżu i w Londynie pito szampana i wiwatowano zwycięstwo, w Biłgoraju NKWD podstępnie zwabiło w pułapkę 22 biłgorajskich AK-owców, by wywieźć ich na Majdanek - mówił Książek. Historię tamtych dni Książek przytoczył słowami biłgorajskiego AK-owca Antoniego Nowickiego "Burak"
"Wszyscy byliśmy codziennie przesłuchiwani i poddawani zbiorowej musztrze w sowieckim stylu. Ze szczególną nienawiścią i gorliwością musztrowała nas niewiele starsza od nas Żydówka. Sytuacja ta trwała około tygodnia. I gdyby nie odwaga Maksymiliana Perkowskiego "Przemysłowiec", który zorganizował przemyślaną ucieczkę biłgorajskiej grupy, wszyscy z pewnością bylibyśmy wywiezieni na "Białe Niedźwiedzie" w głąb Związku Sowieckiego"
Po mszy świętej delegacja ZSL udała się pod pomnik mjr Bolesława Usowa i płk. Andrzeja Kiszki na terenie lasów Nadleśnictwa Biłgoraj. Pozostali uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty przed Pomnikiem Pomordowanych przez NKWD i UB na ul. Poprzecznej oraz przy tablicy upamiętniającej siedzibę UB przy ul. Kościuszki.
Komentarze (0)