Spora jest aktywność w parafii Jana Pawła II w Biłgoraju. Niektórzy mówią, że macie więcej propozycji dla mieszkańców, niż lokalne urzędy razem wzięte. Duże wydarzenia organizuje się zaczynając od małych, nabierając stopniowo doświadczenia. Nawet zorganizowanie czuwania z młodzieżą, adoracji czy koncertu uwielbienia, to już jest przedsięwzięcie wymagające przemyślenia, scenariusza, zaangażowania ludzi. Od początku w kapłaństwie była u mnie chęć wychodzenia z kościoła i z plebani do ludzi. Pamiętam jak dziś, jakim było szokiem gdy w mojej pierwszej parafii w Lubaczowie pojawiłem się w domu kultury na próbie chóru Canzone i oznajmiłem, że chciałbym śpiewać w tym chórze. Był to pierwszy krok do przyprowadzenia młodzieży i stworzenia zespołu w kościele. Pojawili się również życzliwi ludzie, którzy chcieli pomóc prowadzić zespół. Wyjście z plebanii do domu kultury, do szkoły, do klubu młodzieżowego sprawiało, że pojawiali się ludzie, znający się na muzyce, mający instrumenty oraz chęci i możliwości do działania. Tak powstała oaza w Lubaczowie. Sam śpiewałem później w zespole w Rzeszowie, gdzie poznałem muzyków takich jak Marcin Pospieszalski, zespół Deus – Meus. Dalej spotykałem ludzi chętnych do wspierania mojej działalności. Pomagali i podpowiadali jak pisać wnioski i projekty o granty. Zaprosili mnie na szkolenie na temat fundraising-u. Powoli sam zaczynałem pisać wnioski o dofinansowania na koncerty, wyjazdy dla młodzieży. Później pojawiali się sponsorzy. W Lubaczowie nauczyłem się dużo medialnych rzeczy. Razem z tamtejszym proboszczem założyliśmy telewizję internetową "Lubaczów", robiliśmy własne programy. Z księdzem Piotrem Spyrą rozpoczęliśmy "Eksodus Młodych". Zawsze Pan Bóg stawiał na mojej drodze właściwych ludzi i artystów, dzięki którym wszystko się jakoś rozkręcało. Od słowa do słowa ktoś polecił artystę, ktoś dał namiary na kogoś. Tak udało się zdobyć kontakt do Małgorzaty Kożuchowskiej. Ale to doświadczenie to nie tylko koncerty, to również organizacja konferencji naukowych, wystaw. Używamy wszelkich środków wyrazu by dotrzeć do ludzi i pozwolić im odkryć Pana Boga. To jest dla mnie najważniejsze, by dać pokazać innym ponadczasowe wartości, które pozwolą im dobrze przeżyć życie. Przedsiębiorcy z powiatu biłgorajskiego chcą wspierać takie parafialne wydarzenia? Są to ludzie, którzy jeżeli widzą, że dzieje się dobro i jest możliwość pomocy innym, zwłaszcza jeżeli ta pomoc dotyczy młodzieży, to bardzo chętnie pomagają w różny sposób – poprzez darowizny, 1% podatku, poprzez dobre rady. Bardzo jestem im za to wdzięczny, bo bez wsparcia lokalnych przedsiębiorców i firm, trudno byłoby cokolwiek zorganizować. Oni sami doceniają wysoki poziom wydarzeń i widzą, że te środki, ich darowizny są bardzo dobrze wykorzystane i przynoszą konkretne owoce. Wsparcie dostajemy również od samorządowców: Pana Starosty, Wójta, Burmistrza, którzy nie mają zastrzeżeń do składanych przez nas wniosków o granty, doceniają sumienność i precyzję z jaką wypełniamy dokumenty i są chętni te nasze dzieła wspierać. Parafia Jana Pawła II jest to właściwie jedyna parafia w Biłgoraju, która organizuje różne festyny, spotkania i lokalne wydarzenia. Pytanie dlaczego inne parafie tego nie robią? (...) fot. Katolickie Radio Zamość Cała rozmowa, w najbliższym papierowym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej". Ukaże się w najbliższy wtorek (24 maja), a później najbardziej aktualne i najważniejsze informacje z powiatu biłgorajskiego, co tydzień i w każdy wtorek.
Kościół to nie tylko świątynia (rozmowa)
Opublikowano:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)