W maju tego roku, 73- latek prowadził auto pod wpływem alkoholu i najechał na tył jadącego przed nim ciągnika. 66-letnia pasażerka zmarła w szpitalu. Kierowca ciągnika, 55 letni mężczyzna jest sparaliżowany i walczy o życie. Mieszkaniec gminy Łukowa przez dwa tygodnie był w śpiączce farmakologicznej. Uszkodzenia mózgu nie pozwalają na to aby mógł mówić , ruszać oczami rękoma czy nogami. Jest potrzebna długa i zarazem kosztowna rehabilitacja . Rodzina jest zszokowana tym co się stało: - Pijany kierowca nie kontaktował się z nami i nie oferował żadnej pomocy. Nie mamy żadnego kontaktu ze sprawcą wypadku od dnia wypadku czyli dwa miesiące – przekazali nam bliscy poszkodowanego. Tymczasem Franciszek K. od 13 maja nadal cieszy się wolnością.
Opis zrzutki
Cześć wszystkim, nie myślałam że kiedykolwiek będę musiała o to prosić, ale teraz proszę. Proszę o pomoc na leczenie i rehabilitację mojego taty! Dnia 13.05.2022 roku został poszkodowany w wypadku przez pijanego kierowcę . W ciężkim stanie został przetransportowany LPR do szpitala w Rzeszowie . Dwa tygodnie od wypadku był w śpiączce farmakologicznej obudził się jednak uszkodzenia mózgu nie pozwalają na to aby mógł mówić , ruszać oczami rękoma czy nogami. Jest potrzebna długa i zarazem kosztowna rehabilitacja . Bardzo byśmy chcieli aby znów był z nami w domu i mógł się jeszcze cieszyć z życia. Dziękuję wszystkim za każdą wpłaconą złotówkę - pisze Dominika. Na razie udało się zebrać ponad 28 tysięcy złotych. Celem jest 150 tysięcy. Blisko 370 życzliwych osób odpowiedziało na apel. Zachęcamy wszystkich do przekazania nawet drobnej sumy. Więcej o sprawie już we wtorek, w papierowym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej".
Komentarze (0)