Kokony szerszeni są usuwane najczęściej późnym wieczorem, kiedy owady są już w środku. Gniazda trafiają wtedy do worków, a następnie szerszenie są wypuszczane w lesie. Owady generalnie są z natury spokojne. Atakują kiedy czują zagrożenie. Ich jad może być śmiertelnie niebezpieczny w sytuacji, kiedy ktoś jest na niego uczulony. W przypadku osób nieuczulonych, po ukąszeniu wystarczy wypić wapno i schłodzić obrzęk. Znacznie poważniejsze problemy są u osób uczulonych. Powinni mieć przy sobie t.zw autozastrzyk z adrenaliną. Przy niegroźnej reakcji, np. opuchliźnie wystarczą tabletki. W najcięższych przypadkach tylko wstrzyknięcie adrenaliny ratuje życie. Pytanie czy widząc gniazdo szerszeni, zawsze dzwonimy po Straż Pożarną? Straż pożarna podejmuje wszelkie działania zmierzające do usunięcia roju lub gniazda owadów błonkoskrzydłych z miejsc, w których stwarzają one bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, w szczególności dotyczy to obecności osób o ograniczonej zdolności poruszania się, czy z budynków użyteczności publicznej oraz placówek oświatowych. W pozostałych przypadkach, zgodnie z art. 61 ustawy „Prawo budowlane”, zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu należy do właściciela lub zarządcy obiektu. Tego samego dnia, dwukrotnie do szerszeni wyjeżdżali strażacy z OSP Wola Dereźniańska. W jednym miejscu, w budynku mieszkalnym były aż trzy gniazda agresywnych szerszeni. Godzinę później znów zostali wezwani, żeby usuwać gniazdo owadów. foto: OSP KSRG Gózd Lipiński/OSP Wola Dereźniańska
Mogło skończyć się groźnie. Interweniowali strażacy
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ
reklama
Komentarze (0)