Pali się w powiecie biłgorajskim! Aż dwa pożary

I oba pożary to powtórka z rozrywki. Czyli pożary sadz w przewodzie kominowym. Prawdziwa plaga w powiecie biłgorajskim, bo dochodzi do nich niemal każdego dnia. - I w Bukowinie i w Szozdach, nasza szybka reakcja zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na budynek i poważnym stratom. Nikt z ludzi nie ucierpiał - przekazują biłgorajscy strażacy. Prawdziwe nieszczęście wisi jednak cały czas w powietrzu. Czy musi ktoś zginąć, żeby ludzie przestali lekceważyć stan przewodów kominowych? Jak dochodzi do pożaru sadzy? Zapalenie się sadzy w przewodzie kominowym to zapalenie się cząstek nagromadzonych wewnątrz przewodów kominowych (spalinowych), które zbierały się w czasie pracy urządzeń ogrzewczych, a nie były wyczyszczone przez kominiarzy. Po pierwsze – w piecach nie należy palić mokrym drewnem. Powoduje ono osadzanie się dużych ilości sadzy w przewodzie kominowym. Paląc dwa tygodnie świeżym, mokrym drzewem lub kiepskiej jakości węglem można stworzyć warunki do powstania takiego pożaru. Po drugie – należy pamiętać o regularnym czyszczeniu komina. Przypominamy, że to na właścicielu budynku ciąży obowiązek wzywania firmy kominiarskiej. W przypadku pieców na paliwa stałe przewody kominowe powinny być czyszczone cztery razy w roku. Raz w roku uprawniony kominiarz musi wydać opinię dopuszczającą instalację kominową do użytku. Niestety mieszkańcy najczęściej mają to gdzieś. Efekty są każdego dnia w powiecie biłgorajskim. Na razie kończy się szybką interwencją Straży Pożarnej i nie ma poważnych strat. Na razie ...   foto: OSP KSRG Biszcza I