-Rynek zalały truskawki z Ukrainy więc rynek zadziałał tak jak ma w zwyczaju - napisała Agata, wywołując tym burzliwą dyskusję dotyczącą wpływu owoców importowanych z Ukrainy na polski rynek. Tomasz Solis - Członek Zarządu Związku Sadowników RP z dystansem podchodzi do "obwiniania" Ukrainy za zaistniałą sytuację. Tłumaczy, że prawa rynku są dużo bardziej skomplikowane, a ukraińska truskawka w Polsce, to żadna nowość: -Owoce miękkie z Ukrainy, które się u nas pojawiają, to nie jest rzecz nowa, związana z wojną. Medialnie to tak ciekawie brzmi w kontekście zboża, które niedawno narobiło zamieszania na naszym rynku. Natomiast, my od przełomu lat 80 i 90 żyjemy w realiach wolnego rynku. I jest rzecz normalna, że truskawki, maliny czy porzeczki docierają do nas z Ukrainy, bo nawet mrożona truskawka z Chin do nas dotarła - wyjaśnia Solis. Przedstawiciel Związku Sadowników RP przyczyny takiej a nie innej sytuacji na polskim rynku truskawki upatruje w tzw. kapitale globalnym: -Na naszym rynku ponad 80% owocowo-warzywnego potencjału przetwórczego w Polsce jest to tzw. kapitał globalny - mówi Nowej Gazecie Biłgorajskiej sadownik. Funkcjonowanie tego rynku regulują międzynarodowe koncerny, które mają u nas swoje zakłady i dla nich najważniejszym czynnikiem jest kwestia zysku. Z tego powodu nie interesuje ich za bardzo wiązanie się z polskim dostawcą czyli z polskim plantatorem. Wiązałoby się to dla nich z umowami kontrakcyjnymi, z ustalaniem limitu dostaw, limitu nasadzeń, doborem odmian , a w konsekwencji z większym nakładem nakładem finansowym. Solis przyznaje, że stan wojny za naszą wschodnią granicą również ma wpływ na cenę truskawki. (...)
Plantatorzy z powiatu załamani. To przez ukraińskie truskawki?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ
reklama
Komentarze (0)