Platforma Obywatelska przyjechała do Biłgoraja. Kto na spotkaniu i o czym rozmawiali? (foto)

W piątkowe popołudnie w restauracji Sitarska w Biłgoraju odbyło się spotkanie polityków PO z mieszkańcami Biłgoraja, samorządowcami i sympatykami partii. Wśród przyjezdnych gości byli: poseł Krzysztof Grabczuk, szef partii na Lubelszczyźnie - Stanisław Żmijan i poseł Krystyna Skowrońska z Rzeszowa. Na spotkani przybyli samorządowcy: wójt gminy Susiec Zbigniew Naklicki, burmistrz Janusz Rosłan,  wójt gminy Aleksandrów Józef Biały, radna Sejmiku Województwa Lubelskiego Zofia Woźnica, radny powiatowy Michał Dec, zastępca burmistrza Jarosław Bondyra, przedstawiciele struktur biłgorajskiej Lewicy Tomasz Bednarz i Aleksander Bełżek oraz mieszkańcy. W sumie około 40 osób.   Zebranych witała Małgorzata Gromadzka, przewodniczącą Platformy Obywatelskiej RP w powiecie biłgorajskim:   -Wiemy, że w tym roku będą się ważyć losy naszego kraju, więc ważne jest to, żebyśmy się spotykali, żebyśmy rozmawiali o sprawach trudnych zarówno dla gospodarki, dla samorządu jak i dla innych instytucji, jak i dla zwykłych Polaków. Dla młodzieży, dla młodych małżeństw, dla osób starszych - mówiła Gromadzka, zachęcając zebranych do dyskusji.   O pomyśle na Polskę jeśli PO wygra wybory  mówiła poseł Krystyna Skowrońska:   -Nie możemy pozwolić, aby na Orlenie podwyższano ceny i brano duże prowizje  z tego tytułu i żeby nam, Polakom, zabierano pieniądze z kieszeni. Chcemy walczyć poważnie z inflacją, chcemy środków europejskich, chcemy szacunku dla obywateli. Każdy samorząd dostałby z KPO około 50 mln zł. Bez proszenia, tylko na podstawie dobrych projektów. I na pewno służyłoby dobru mieszkańców - mówiła Skowrońska.   Tematem wystąpienia była również inflacja, niewystarczające subwencje oświatowe, deficyt budżetu samorządów, wysokie marże kredytów, ale i prądu i gazu.   Po krótkim wprowadzeniu politycy oddali głos zebranym. Jako pierwszy pytanie zadał zastępca burmistrza Biłgoraja  Jarosław Bondyra:   -Jaki jest plan na stabilizację finansów samorządów? Bo w przypadku Biłgoraja zmiany, które nastąpiły w związku ze zmianami w PIT, wg Związku Miast Polskich zmniejszyły nasze dochody o jakieś 26 mln zł. Dostaliśmy pieniądze, ale tak 'per saldo' straciliśmy 19 mln zł. Wobec tego jaki jest program na stabilizację finansów samorządów? Żebyśmy nie byli cały czas szorowani po dnie, tylko żebyśmy byli dumnymi samorządami, które mogą inwestować - pytał Jarosław Bondyra.     Poseł Krzysztof Grabczyk odpowiedział, że głównym problemem jest subwencja oświatowa, która "przewraca samorządy":   -Co z tym zrobić? Chcemy wrócić do tego, co było: urealnić subwencję oświatową, oddać pieniądze samorządową (....) Ja Państwu obiecuję, jeśli wygramy wybory, staniemy na głowie, żeby miliardy trafiły do Polek i Polaków - odpowiedział poseł.     Poseł zauważył, ze zbiórki na leczenie chorych dzieci można by sfinansowań z pieniędzy płaconych jako karę za niewykonanie postanowienia TSUE: My każdego dnia płacimy 1 mln euro kary, to jest prawie 5 mln zł - mówił Grabczyk. W głos wszedł mu jeden z mieszkańców: -My w Biłgoraju chcielibyśmy wiedzieć ile Biłgoraj z tego miliona dziennie traci. Już stuknęło 500 mln euro, czyli 2 mld zł. Ile z tego straciło na przykład województwo lubelskie - chciał wiedzieć. Politycy obiecali, że wyliczą i przekażą dane lokalnym politykom lub samorządom.