Policja wszczęła dochodzenie w sprawie niewypłacania odszkodowania pracownicy starostwa

O zwolnionej pracownicy starostwa, Teresie Wołoszyn,  pisaliśmy już w lipcu.  Nie sam fakt zwolnienia jest już teraz najważniejszy, a walka o zasądzone prawomocnym wyrokiem sądu odszkodowanie, którego wypłaty kobieta nie może wyegzekwować od pozwanego Starostwa Powiatowego w Biłgoraju.   Zwolnienie z dnia na dzień 16 marca 2020 po 20 latach nienagannej pracy w Starostwie Powiatowym w Biłgoraju Starosta Biłgorajski Andrzej Szarlip wypowiedział  umowę o pracę Teresie Wołoszyn. Kobieta tak wspomina ten dzień: - Zwolnienie wręczone zostało mi  pierwszego dnia po powrocie z 3-tygodniowego pobytu w szpitalu uzdrowiskowym i pierwszego dnia po pierwszych przypadkach koronawirusa w powiecie biłgorajskim, kiedy sąd i prokuratura były na kwarantannie. W piśmie rozwiązującym umowę o pracę jako przyczynę zwolnienia wskazano między innymi utratę zaufania spowodowaną negatywną postawą pracownika i naruszeniem zasad współżycia społecznego. Jednak nigdy wobec mnie nie toczyło się żadne postępowanie dotyczące naruszenia ustalonej organizacji pracy wynikającej z Regulaminu Pracy Starostwa Powiatowego w Biłgoraju, a pracodawca nigdy nie wszczął wobec mnie postępowania wyjaśniającego. Jako pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym w okresie 20 lat pracy nigdy nie miałam negatywnej oceny pracy, o której mowa w ustawie o pracownikach samorządowych. Wszystkie oceny pracy miałam bardzo dobre - wyjaśnia pani Teresa. Sąd przyznał racje pracownicy i zasądził odszkodowanie. Ale... Teresa Wołoszyn złożyła  pozew przeciwko starostwu powiatowemu  do sądu pracy.  W odpowiedzi na pozew starosta jako jedną z  przyczyn wypowiedzenia wskazał, że: "powódka okazywała brak szacunku staroście, nie mówiąc mu zwyczajowego "dzień dobry" na korytarzach starostwa. Brak refleksji powódki doprowadził w rezultacie do złożenia przez pozwanego oświadczenia o wypowiedzeniu" - czytamy w odpowiedzi na pozew. Sąd uznał rozwiązanie umowy o pracę za bezzasadne i nakazał wypłatę odszkodowania. Wyrok  Sądu Rejonowego w Zamościu podtrzymał również  Sąd Okręgowy w Zamościu. I gdy wszystko wydawało się już wyjaśnione, dopiero wtedy zaczęły się  dalsze kłopoty pani Teresy. - Do dziś nie wypłacono mi odszkodowania  kwoty głównej 17 tys. 118 zł wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę oraz nie dokonano zwrotu kosztów postępowania sądowego w I i II instancji.  Starosta Biłgorajski nie wypłacił również kwoty 5 tys. 706 zł objętej w wyroku Sądu Rejonowego w Zamościu z dnia 13 maja 2021 - mówi pani Teresa.   Może radni pomogą? W związku z tym, że pani Teresa nie mogła odzyskać swoich pieniędzy, złożyła skargę do rady powiatu. Skarga była dogłębnie analizowana na lipcowej  sesji rady powiatu, o czym pisaliśmy na łamach naszego tygodnika. Radca prawny starostwa, Konrad Czarnomski mówił na lipcowej sesji:   - Powódka, jako doświadczony urzędnik powinna doskonale wiedzieć, kto wypłaca jej wynagrodzenie. Wynagrodzenia nie wypłacało starostwo, lecz powiat. Wadliwa była zatem konstrukcja pozwu od samego początku. (...) Pozwane zostało starostwo. (...) Gdyby powódka złożyła do komornika wniosek z tego typu wyrokami, postępowanie komornicze na podstawie takich wyroków zostałoby umorzone - mówił Czarnomski, uzasadniając, dlaczego starostwo nie wypłaca odszkodowania.   Propozycja ugody była, ale...  W  sierpniu starostwo wyszło z propozycją  ugody, którą Teresa Wołoszyn  odrzuciła. A nawet więcej:  zgłosiła ją do prokuratury, gdyż podejrzewa, że nosi ona znamiona przestępstwa: - Ta ugoda ma znamiona przestępstwa karnego, co podnosiłam w postępowaniu karnym.  Sąd to uwzględnił i przekazał  sprawę do prokuratury - wyjaśnia. Dlaczego nie podpisała ugody? - W piśmie z dnia 18 sierpnia 2022 nazwanym  "ugodą" próbowano wymusić na mnie zrzeczenie się odsetek zasądzonych prawomocnym orzeczeniem sądu, poświadczenie nieprawdy, zakwestionowania prawomocnych wyroków sądu oraz zrzeczenia się części kosztów- tłumaczy Wołoszyn. Pani Teresa przekazała sprawę do komornika, który 12 października 2022   umorzył postępowanie i nie podjął czynności.  Kobieta  złożyła skargę do Sądu Rejonowego Lublin - Zachodni wydział cywilny na czynności komornika sądowego.   Decyzja sądu, a stanowisko starosty  25 listopada b.r. referendarz sądowy  wydał postanowienie, w którym uchyla postanowienie Komornika Sądowego o umorzeniu postępowania egzekucyjnego. W uzasadnieniu postanowienia czytamy: "Wydany tytuł egzekucyjny przeciwko Starostwu Powiatowemu (jako pracodawcy) pozostaje ważny i podlega realizacji po zaopatrzeniu go w klauzulę wykonalności, przeciwko Powiatowi Biłgorajskiemu. (...) W powyższej sprawie tytuł egzekucyjny został wydany prawidłowo, w zaistniałej sytuacji nie było podstaw do umorzenia egzekucji".   Starosta  Andrzej Szarlip wyjaśnia, że zgadza się z tym, że tytuł egzekucyjny jest ważny. Problem stanowi właśnie klauzula wykonalności: - Wydany tytuł egzekucyjny przeciwko Starostwu Powiatowemu podlega realizacji po zaopatrzeniu go w klauzulę wykonalności przeciwko Powiatowi Biłgorajskiemu. W przypadku spełnienia tego postulatu sądu i zaopatrzenia wyroku we właściwą klauzulę będzie mógł on być zrealizowany przez Powiat  - tłumaczy starosta.       Postępowanie karne 8 grudnia 2022  KPP w Biłgoraju poinformowała o wszczęciu  dochodzenia o przestępstwie określonym w art. 218 paragraf 3 KK w sprawie niewykonania przez starostę biłgorajskiego obowiązku wypłaty odszkodowania na rzecz Teresy Wołoszyn. (...)     Zobacz także: Zwolniony kierowca starostwa walczy  o odszkodowanie   Więcej o sprawie przeczytacie tylko w aktualnym papierowym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej"