Gdy radny Łukasz Krupa pojawi się na sesji, a w tym roku zdarzyło mu się to już trzy razy (na 9 przeprowadzonych sesji), od razu wiadomo, że będzie gorąco.
(Przypomnijmy, że w ubiegłym roku radny był prawie na dwóch sesjach: https://gazetabilgoraj.pl/taki-radny-to-pozyje-zgarnal-prawie-4-tys-zl-diety-za-niecale-dwie-sesje/ )
Radnego więcej nie ma niż jest. Ale jak już jest...
Tak też było na ostatniej październikowej sesji, gdy radny "wypomniał", że mówi się o nim podczas jego nieobecności:
-W związku z tym, że nie było mnie wczoraj, a była mowa o mnie i padło moje nazwisko, cieszy mnie, że o mnie się rozmawia. Kiedy mnie nie ma i nie można bronić ani wypowiedzieć. Ale o byle kim się nie mówi - podkreślił radny Krupa
Dalej radny gratulował wyniku z egzaminu ósmoklasisty w szkołach Woli Różanieckiej (61, 67%) i Luchowie (77 %)
-Burmistrz dużo mówi, ale tym się nie pochwalił, że szkoła w Tarnogrodzie to 60 % i Różaniec II - 53% . Wczoraj była rozmowa na ten temat, wiem co powiedział pan dyrektor z drugiej części, szkoda, że nie wyszedł tu dziś. Bo nie powinien szukać problemów w rodzicach tylko troszeczkę bliżej w oświacie lub dookoła siebie - mówił radny w odniesieniu do słabego wyniku szkoły w Różańcu Drugim.
Dariusz Dołomisiewicz, Przewodniczący Rady Miasta wyjaśnił radnemu, że dyrektora Bogdana Antolaka nie ma na sesji, ponieważ, na wyraźną zresztą prośbę radnego Krupy, był obecny dzień wcześniej na komisji i odpowiadał na wszystkie pytania. Dołomisiewicz podkreśla, że głównym celem wizyty dyrektora Antolaka na Komisji było właśnie wyjaśnienie wątpliwości radnego Krupy, które wyraził na ostatniej sesji i dotyczyły wyników testu ósmoklasisty i jakości kształcenia w szkole.
-Dalej się powtarza cały problem w tym, że nie jest pan obecny na komisjach i nie jest pan obecny na wszystkich sesjach.(...)Pan dyrektor Antolak dość obszernie wszystko wyjaśnił i nie padło stwierdzenie, że szkoła jest idealna i nie ma żadnych problemów. Problemy są i są podobne do tych, które mają szkoły na terenie całego powiatu -
tłumaczy przewodniczący Rady Miasta Tarnogrodu.
-Podejmowanie tego tematu na dzisiejszej sesji, gdzie nie był pan obecny na wczorajszej komisji, a gdzie mógł się pan wypowiedzieć, mija się z celem - podsumował Dołomisiewicz.
Pan mi życia planował nie będzie!
Radny Krupa nie miał sobie nic do zarzucenia i dał przewodniczącemu do zrozumienia, że nie ma prawa planowania mu życia:
-Jest taka różnica, że dyrektor jest na co dzień w szkole, na co dzień mieszka na miejscu. Ja prowadzę taką działalność, i nie może mi pan zarzucać, że mnie nie ma, czy jestem. Rozmawialiśmy o zachowaniu terminów powiadamiania itd...-
mówił radny Krupa
-Czy jest pan nieinformowany? -
chciał wiedzieć przewodniczący Dołomisiewicz
-Oczywiście, że jestem. Ale nie jest w stanie człowiek się teleportować z drugiego końca Europy w ciągu dwóch dni lub jednego dnia, więc nie może mi pan zarzucać, że ja nie chce - odparł Krupa
-Ja nie powiedziałem, że pan nie chce, powiedziałem, że pana nie ma -
wyjaśnił Dołomisiewicz
-Pan powiedział, że byłem nieobecny. Postarałem się dziś być i prowadzimy tę rozmowę. Więc niech pan mi nie mówi czegoś, czego nie chciał pan powiedzieć -
odciął Krupa
Przewodniczący podkreślił, iż stwierdził fakt, że radny Krupa jest nieobecny podczas prac Rady Miasta:
-Każdy z obecnych tutaj radnych, podejmując się tej pracy wiedział z czym się to wiąże i każdy z nas ma tutaj obowiązki, nie tylko pan -
podsumował
-
Ale życie pisze różne scenariusze,więc nie może mi pan powiedzieć, że życie zamyka się w prywatnych ramach, dlatego prywatne wybiegi niech pan zachowa dla siebie, jeśli chodzi o czyjeś życie i planowanie czyjegoś życia -
odciął radny Krupa
-Jeżeli jest pan nieobecny na sesjach i komisjach, to nie jest pana prywatna sprawa, tylko publiczna - stwierdził przewodniczący Dołomisiewicz.
Pytanko o strażaków. I dalsze komentarze w sieci
Radny Krupa nie dał sobie odebrać głosu i korzystając z obecności na sesji miał kolejne "pytanko" do burmistrza Pawła Deca.
- Czy samochody straży pożarnej, wozy bojowe, mają zamontowane GPS-y i pozycjonowanie? - pytał
-Nie mają i nie muszą mieć - odparł krótko burmistrz
To dlaczego strażak w te wakacje sobie podlewał stropy na swoim domu wozem bojowym - dopytywał radny.
Burmistrz zapewnia, że nic mu na ten temat nie wiadomo.
-Jeżeli pan wie, proszę o konkrety i wtedy będziemy rozmawiać. Ja nie mam zgłoszenia. - odparł burmistrz
Strażakom oberwało się nie tylko na sesji. Podczas gdy kilka tygodni temu strażacy ochotnicy z Tarnogrodu cieszyli się z nowego wozu strażackiego
ZOBACZ TUTAJ, radny Krupa nie przebierał w słowa i pisał na profilu OSP Tarnogród w mediach społecznościowych, co myśli o ich nowym wozie:
Po co dom seniora i 100-metrowe dróżki?
Po rozliczeniu strażaków, radny Łukasz Krupa, w kontekście zbliżających się wyborów, pytał burmistrza:
-Dlaczego pan nie mówił 2-3 lata temu, że będzie pan ten dom seniora wskrzeszał, tylko odgrzewa kotleta przed samymi wyborami?
Od razu zaznaczył, że neguje pewne rzeczy ujęte w budżetach, bo, jak wyjaśnia, chodzi o kredyt:
-Czy ma pan jakiś plan, żeby ten kredyt zmniejszyć, spłacić? Czy zostawi pan zadłużoną gminę jak pana tata i następca będzie spłacał te wszystkie długi? - pytał radny.
Łukasz Krupa mówił jeszcze o rozrzutności burmistrza, robieniu "100-metrowych dróżek", zamiast konkretnej inwestycji. Podkreślił, że jako przedsiębiorca nie widzi chęci współpracy burmistrza z przedsiębiorcami.
Po co komu żłobek?
-Obiecuje pan, że będzie żłobek, tylko po co komu żłobek, skoro nie będzie pracy i ludzie będą siedzieć w domu? - pytał radny Krupa
Paweł Dec, burmistrz Tarnogrodu zaznaczył, że sja zmienia się w prywatną publicystykę, ale chętnie odpowie na pytania.
Przypomniał, że obietnica utworzenia domu seniora w Różańcu Pierwszym padła na zebraniu wiejskim w 2019 podczas zamykania szkoły i spotkała się z ciepłą reakcją mieszkańców.
Burmistrz zaznaczył, że prowadzone inwestycje są w dużej mierze dotowane z zewnątrz.
-Rewitalizacja to jest maksymalnie 95 proc. dofinansowania. I pan uważa, że nie powinniśmy skorzystać z tego? Bardzo serdecznie zapraszam na zebrania i proszę przekonywać, że inwestycja w żłobek, gdzie mamy 90 proc dofinansowania jest bezcelowa -
mówi burmistrz Dec.
-Wiem, że jest pan przeciwny robieniu dróg na Koloniach, ale uważam, że jest to jedyna okazja, by zrobić ludziom dojazdy z Polskiego Ładu, gdzie nigdy tych dróg nie mieli. Więc te drogi robię i będę robił. Bo każdemu należy się godny i bezpieczny dojazd do domu - ciągnął burmistrz i przypomniał że wiele razy trzeba było wyciągać karetkę, która utknęła w błocie dojeżdżając do mieszkańców
Burmistrz zachęcał radnego Krupę do konstruktywnej pracy w Radzie Miasta:
Krupa na burmistrza?
-Bycie radnym, to bardzo fajne zajęcie, natomiast nie polega tylko na krytykowaniu, ale na budowaniu. I od tego są komisje, które trwają wiele godzin, żeby każdy mógł przedstawić swoje stanowisko, swoje pomysły. Proszę chodzić na komisję, a nie dziś marnuje pan czas radnych i korzysta bo ma pan czas antenowy -
zauważa Paweł Dec.
-Dla mnie droga nie musi być asfaltowa, bo ja nie jestem księciem, który jeździ karocą, tylko droga szutrowa, która jest tańsza, spokojnie by wystarczyła, a byłaby tańsza -
uciął radny Krupa.
Dalsza dyskusja dotyczyła różnicy poglądów i sposobów sprawowania władzy.
Zakończył ją przewodniczący Dołomisiewicz, który złożył radnemu propozycję kandydowania na burmistrza w zbliżających się wyborach samorządowych.
Foto: screenshoot/facebook OSP KSR Tarnogród