reklama
reklama

Przeżył wysiedlenia. Po 80. latach mówi nam co się działo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Przeżył wysiedlenia. Po 80. latach mówi nam co się działo - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Dziecko Zamojszczyzny wielokrotnie zaznacza, że nie pamięta tych wydarzeń, ale matka opowiadała mu wszystko tyle razy i z takimi szczegółami, że może odtworzyć tę historię, jakby widział ją oczyma matki.

- No i przyszedł ten moment, kiedy rano pojawiły się samochody - budy na drodze między Rudą a Wólką.  Przed wyjściem matka chciała dać ojcu bagaże, ale Niemcy się nie zgodzili. Ale pozwolili jej  te bagaże zakopać  w piwnicze ziemnej. I matka zakopała. Nie wiem co tam było, pewnie jakieś wartościowe rzeczy, których nie mogła zabrać. Następnie udaliśmy się na miejsce zbiórki na Górce.
To była zbiórka pierwsza i stamtąd tzw. budami (samochody dostawcze z plandekami) dojechaliśmy do Puszczy Solskiej pod kościół. Tam czekaliśmy na transport do Zwierzyńca. Z tego co rodzice opowiadali, ludzi było bardzo dużo. Niektórzy czekali bardzo długo - matka mówiła, że ludzie z Tarnogrodu czekali dzień i noc. Nasz rozmówca podkreśla, że w Biłgoraju nie było obozu, a miejsce "przeładunkowe". - Tam drutów nie było, więc nie można tego nazwać obozem. Swoją drogą szkoda, że to miejsce nie jest w żaden sposób upamiętnione. W Biłgoraju w ogóle bardzo mało miejsc wysiedleń jest upamiętnionych - wtrąca Biłgorajczyk. - Tam w Puszczy była pierwsza selekcja. Niektórych wysłano do Zwierzyńca, innych do Zamościa. My  pojechaliśmy do Zwierzyńca, gdzie znajdował się obóz przejściowy. Ale z tego co mi matka mówiła, to był on w trakcie budowy. Nie  było tam  ujęcia wodnego, nie było  studni, tylko druty dookoła.  Upał był niesamowity, bo to było lato i ludzie potrafili własnymi rękoma grzebać w tym piasku i dogrzebywali się do wody podskórnej, leśnej. Stamtąd matka przez kilka dni poiła mnie tą wodą wykopaną rękami. Później wszystko potoczyło się szybko  
(...) Cała historia w tylko papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Przeczytajcie, bo warto.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

TestBilgorajopis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama