reklama
reklama

Gorąco na linii: Turobin - Starostwo Powiatowe. A co z drogami?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Gorąco na linii: Turobin - Starostwo Powiatowe. A co z drogami? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Na wtorkowej sesji Rady Gminy Turobin, radni zabezpieczyli pieniądze na remont drogi powiatowej w Zabłociu. Kosztorys opiewa na ponad 1,1 mln złotych. Połowę tej sumy ma wyłożyć Turobin z własnego budżetu, a drugą połowę miałoby dołożyć Starostwo Powiatowe w Biłgoraju.
- Zarząd powiatu biłgorajskiego musi zabezpieczyć taką samą sumę, żeby drogę wyremontować. Proszę zobaczyć na zdjęciu w jakim fatalnym jest stanie i jak to zagraża bezpieczeństwu mieszkańców i kierowców - tłumaczy wójt Turobina, Andrzej Kozina.
Wójt Gminy Turobin, mówi nam też, że  od 2019 roku, bezskutecznie stara się o remont drogi w Zabłociu.
- Wielka szkoda, bo wcześniej byłoby to o wiele tańsze niż teraz. Remont tej drogi kosztowałby około 600 tysięcy złotych. A dziś ta kwota na 1,7 km drogi powiatowej, będzie znacznie większa. Wcześniej starosta biłgorajski mówił nam, że powiat nie ma pieniędzy, żeby drogę wyremontować. Ale teraz ta droga powiatowa tak zdegradowana i zniszczona, że praktycznie nie różni się od polnej drogi. Służby powiatu biłgorajskiego, na wiosnę wysypały tam piasek,  bo asfaltu jak nie było, tak nie ma - tłumaczy wójt Turobina.
Ale sprawa krótkiego w sumie odcinka drogi w Zabłociu, nie jest wcale taka prosta.
Co na to wszystko Starostwo Powiatowe w Biłgoraju?
- Historia drogi w Zabłociu trwa od wielu lat. Północna część powiatu biłgorajskiego, przez lata była drogowo bardzo zaniedbana. Wiem co mówię, bo sam pochodzę z Goraja i bardzo dobrze znam te tereny. Ale proszę zwrócić uwagę, że w ciągu trzech ostatnich lat, czyli od początku mojej kadencji, tylko na terenie gminy Turobin powstało blisko 17 kilometrów dróg powiatowych. Wcześniej tych dróg powstało 5,5 kilometra - mówi "Nowej Gazecie Biłgorajskiej", starosta biłgorajski Andrzej Szarlip. - W każdym roku była jakaś inwestycja drogowa na terenie gminy Turobin. Dlaczego pan wójt Kozina nie pamięta już o drogach wyremontowanych w miejscowościach: Tarnawa, Gródki, Huta Turobińska i ta największa 10-cio kilometrowa inwestycja Załawcze - Czernięcin? Pan Kozina mówi, że szkoda, że droga w Zabłociu nie była remontowana w 2019 roku? Owszem. Szkoda, że nie była remontowana w jeszcze wcześniejszej kadencji, kiedy pan Kozina był radnym powiatowym - wyjaśnia Andrzej Szarlip. Co będzie z krótkim odcinkiem drogi w Zabłociu, który tak mocno rozgrzał wójta i starostę? Bo to jednak najważniejsze dla mieszkańców. - Zwróciłem się do pana wójta Koziny z oficjalnym wnioskiem. Jest on z datą 9 maja. Wystąpiłem do pana wójta, o udzielenie pomocy finansowej na przebudowę dróg powiatowych w gminie Turobin. Jedna droga ma 1,3 kilometra długości, druga - czyli ta w Zabłociu - to 1,7 kilometra. Starostwo Powiatowe chce wykonać remonty obu tych odcinków, położonych całkiem blisko siebie. Byłem przecież na wtorkowej sesji w gminie Turobin i usłyszałem od pana Koziny, że oni nie mają pieniędzy na wkład własny gminy, żeby zrobić remont obu tych dróg. Czy to jest moja wina? Radni Turobina podjęli uchwałę, że zabezpieczyli środki finansowe tylko na jedną drogę. Czekam na oficjalną odpowiedź od pana wójta, która to będzie droga. Ja mam w powiecie biłgorajskim 14 gmin i proszę mi uwierzyć, że podobnych potrzeb wójtowie zgłaszają po kilka w każdym tygodniu - tłumaczy "Nowej Gazecie Biłgorajskiej" starosta, Andrzej Szarlip.  

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo