Bogdan Kiełbasa, Przewodniczący Rady Osiedla Sitarska - Kępy zauważył, że Biłgoraj w nowy rok wchodzi z immisją i emisją. Na ostatniej sesji Rady Miasta przypomniał, że jego wniosek z jednej z poprzednich sesji, by znaleźć zewnętrzne źródło sfinansowania utylizacji odpadów przy ulicy Zwierzynieckiej nie został nawet procedowany.
Pisaliśmy o tym TUTAJ: https://gazetabilgoraj.pl/a-syf-dalej-lezy-bilgoraj-szuka-inspiracji-w-wolominie-foto/
W Nowy Rok z immisją i emisją
-A więc w Nowy Rok wchodzimy ze starym problemem. Ale pojawił się też nowy problem, dotyczący emisji fal elektromagnetycznych - zauważa Kiełbasa.
Przewodniczący Rady Osiedla przypomniał, że przy Szkole Podstawowej nr 5 stanął pokaźny 54 - metrowy maszt:
-I mimo, że wszystko zostało uzgodnione zgodnie z procedurami, nikt nie wniósł zastrzeżeń, to pojawiły się dwa problemy, które zgłaszają rodzice dzieci uczęszczających do szkoły. A szkoła liczy około 1000 uczniów - zauważył.
Zdaniem Bogdana Kiełbasy rodzice mają głęboki żal, że nie zostali wcześniej poinformowani o tym przedsięwzięciu.
-Dowiedzieli się o tym z mediów pod koniec listopada. Wyrażają oni zaniepokojenie o zdrowie swoich dzieci, które będą poddane ekspozycji praktycznie 24 godziny na dobę. Wiemy, że być może nie jest to silne pole elektromagnetyczne. Tych nadajników jest dużo w Biłgoraju, ale ten jest tak niefortunnie usytuowany, że znajduje się w odległości 44 metrów od ściany budynku szkoły - mówi Bogdan Kiełbasa.
Nie masz jest problemem a lokalizacja
Kiełbasa zauważa, że wspólnota gruntowa, która wydzierżawiła bądź sprzedała teren jest w tym obszarze dysponentem około 7 ha.
-Dlaczego zrobili to akurat w tym miejscu i to jeszcze w najniższym punkcie, zamiast gdzieś tam dalej w okolicach skrzyżowania Czerwonego Krzyża i Dąbrowskiego na tym płaskowyżu zbudować? Zapewne złagodziłoby to te nastroje - dywaguje i głośno zastanawia się co zrobić w zaistniałej sytuacji.
Co dalej z tym niefortunnym prezentem?
-Może zorganizować spotkanie i zaprosić przedstawiciela Towerlink, który jest właścicielem tego masztu, żeby jakoś uspokoił, rozwiał wątpliwości rodziców? - pyta Przewodniczącego Rady Miasta.
Bogdan Kiełbasa stanowczo podkreślił, że rodzice nie są przeciwni masztowi jako takiemu, a jego niefortunnej lokalizacji:
-A że starosta zrobił taki prezent na święta dla dzieci...Według mnie ktoś czegoś nie przewidział, zabrakło wyobraźni. Można ten maszt było postawić na prawdę w innym miejscu - podsumowuje.
Andrzej Łęcki, Przewodniczący Rady Miasta zaproponował, by wspomnianą sprawą zajęła się Komisja Budżetu, Sportu i Zdrowia na najbliższych posiedzeniach. Zasugerował, by zaprosić osoby, które zajmowały się sprawą inwestycji i przygotować pełną informację.
O kontrowersjach związanych z budową masztu pisaliśmy
TUTAJ
Komentarze (0)