reklama
reklama

Rodzina potrąconej rowerzystki składa skargę na biłgorajską policję

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Rodzina potrąconej rowerzystki składa skargę na biłgorajską policję - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

O sprawie napisaliśmy jako pierwsi w portalu WWW.GAZETABILGORAJ.PL. O wypadku, poinformowała nas sama rodzina kobiety, bo natychmiast rozpoczęły się poszukiwania kierowcy, który zbiegł z miejsca wypadku. Potrącenie rowerzystki   Pani Janina cały czas przebywa w szpitalu w Janowie Lubelskim, gdzie przeszła dwie operacje na obie ręce.  Z relacji rodziny wiemy, że lewa ręka jest złamana w 2 miejscach (kość ramieniowa i dwie kości śródręcza), a prawa ręka to złamanie ze skróceniem - złamana jest kość promieniowa i kość łokciowa. Najbliżsi pani Janiny mówią, że o tym, iż poszukiwany kierowca się odnalazł,  dowiedzieli się z "Nowej Gazety Biłgorajskiej".  Wkrótce udali się na posterunek. Byli pewni, że jako jedni z pierwszych, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia, zostaną przesłuchani. Policjant prowadzący sprawę spisał jednak tylko ich numer telefonu i zapewnił, że skontaktuje się w razie potrzeby.  Jak mówią, wydało im się dziwne, że nikt nie chce z nimi rozmawiać. Wątpliwości mają również co kolejnych działań policji. Syn pani Janiny mówi nam, że dzień po zgłoszeniu się kierowcy na komisariat, auto, którym kierował 28-latek, wciąż stało na jego podwórku i....było jakby w trakcie naprawy: - Samochód od niedzieli do środy stal na podwórku rodziców sprawcy. W międzyczasie jak: "sprawca doznawał szoku..." czyli zanim zgłosił się na policję,  zmienione zostały już drzwi wraz z lusterkiem. W dniu wypadku lusterko leżało przy drodze. Jedna z obecnych tam osób po numerach lusterka wygooglowała, że pochodzi ono z Audi A3, A4 lub A6, co później się potwierdziło.  - mówi syn rowerzystki.   Syn rowerzystki, niezadowolony z  obrotu sprawy, 16 listopada wystosował pismo do Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju  z wnioskiem o "natychmiastowe zabezpieczenie pojazdu, który do chwili obecnej znajduje się na posesji sprawcy ze względu na możliwość dalszego zacierania śladów przestępstwa (w pojeździe tym do chwili obecnej zostało już wymienione na nowe lusterko, stare zostało wyrwane i leżało w rowie na miejscu wypadku)" - czytamy w piśmie skierowanym do Prokuratury.   Do sprawy odniosła się również rodzina kierowcy: - W poniedziałek [red:14.11] przyjechała policja i od razu robiona była ekspertyza samochodu. Przez weekend [red.: od zdarzenia do przeprowadzonej ekspertyzy]  nic nie było wymieniane w samochodzie, nie był ruszany. W poniedziałek przyjechała policja, przeprowadziła ekspertyzę samochodu. Po przeprowadzanej ekspertyzie samochód nie został zabrany - został nam oddany do użytku. Po zrobionej  ekspertyzie wymienione zostało  tylko lusterko. Drzwi nie były wymienione, gdyż w ogóle nie zostały uszkodzone  - mówi nam osoba z rodziny kierowcy. (...) Więcej o tej kontrowersyjnej sprawie przeczytacie tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Sprawie z uwagą będziemy się przyglądać.    fot: zdjęcie ilustracyjne (policja.pl_  

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

TestBilgorajopis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama