Lokalni historycy czy samorządowcy pytani o historię w powiecie biłgorajskim, wskazują na was. To bardzo miło nam to słyszeć. Faktem jest, że nie jesteśmy jedyną grupą rekonstrukcji w powiecie, bo są jeszcze jakieś inne, natomiast takich grup, które nie tylko biorą udział w czynnych rekonstrukcjach, ale też sami je organizują, to rzeczywiście nie ma. Staramy się. Mało tego. Dzięki Dominikowi Rogowi mamy też sukcesy wydawnicze. To są dwie mapy partyzanckie i plus do tego jego całkowicie autorski pomysł, czyli zebrane wspomnienia mieszkańców pod tytułem "Zabrali nam dzieciństwo". Tak, takich dokonań nie ma żadna inna grupa rekonstrukcji. Pewnie nawet na całej Lubelszczyźnie. Ile osób jest w Grupie Rekonstrukcji Historycznej im. Por. Konrada Bartoszewskiego ps. Wir? W tej chwili to jest 26 osób. To są ludzie nie tylko z całego powiatu biłgorajskiego, ale nawet z województwa podkarpackiego. To, co robicie, to fajna i żywa lekcja historii. Ale pewnie jednak kosztowna. (cisza). Różnie z tym jest. Czasami trzeba żonę okłamać. Nasze kobiety mogą to czytać, więc na wszelki wypadek porozmawiajmy o czymś innym. Do czego im potrzebna broń?! TU PRZECZYTAJ o grupie z powiatu biłgorajskiego Jest ich sporo, a chętnych przybywa Ale co kosztuje najwięcej? Jakaś broń, mundury, czy może jeszcze coś innego? Jeżeli chce się podejść naprawdę tak restrykcyjnie do rekonstruowania historii, to wszystko jest bardzo drogie. Raz, że rekonstrukcje stały się bardzo popularne, dwa, że samo kolekcjonerstwo też stało się popularne, a niektórzy traktują wręcz kolekcjonowanie militariów, czy też starych rzeczy, jako po prostu lokatę kapitału. Która z inscenizacji historycznych była albo jest dla waszej grupy największym wyzwaniem? Z całą pewnością Osuchy, czyli bitwa, która jest uznawana za jedną z najcięższych partyzanckich bitew w całej Europie. Jej rekonstrukcja to takie danie firmowe naszej grupy. Chociaż bardzo ładnie wychodzą też inscenizacje na Brodziakach, ponieważ one są trochę inne. Tam pokazujemy trochę więcej takiego życia cywilnego i ludziom się to naprawdę podoba. Świat się rozwija, pojawiają się nowe technologie i różne cuda. W waszych inscenizacjach historycznych też idzie nowe? Nie tyle idzie, co już wprowadziliśmy! W tym roku po raz pierwszy zastosowaliśmy tak zwane body shoty, czyli mikroładunki, które imitowały postrzał karabinowy. To było w czasie rekonstrukcji rozstrzelania partyzantów w lesie Rapy. W tym roku był debiut i wyszło to dobrze. Szykujemy też wirtualną mapę naszych placówek partyzanckich. Tak samo te mapy, które są już wydane, one są też dostępne w wersji elektronicznej. Można odszukać te miejsca za pomocą GPS. Staramy się być cały czas na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie. Co zrobić, żeby razem z wami brać udział w tych żywych lekcjach historii? Zapraszamy. Nasze media społecznościowe działają całą dobę, w internecie są do nas numery telefonów, proszę dzwonić i pytać. Wcale nie muszą to być ludzie z pasją do historii, może to być sama potrzeba działania w jakimś stowarzyszeniu. Tak było nawet w moim przypadku. Ja się historią interesowałem, ale bardziej mnie interesowało samo działanie. A historia przyjdzie sama. Tutaj nikt się nie wywinie. Jeżeli ktoś do nas trafi, to już będzie musiał zainteresować się historią. Wsiąknie. Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć inscenizację przygotowaną przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej "Wir" będzie można teraz zobaczyć? Najbliższy termin to jest 2 października i właśnie nasza inscenizacja na Brodziakach. Przygotowania idą pełną parą. Ale przy okazji, bo rozpoczyna się rok szkolny. Gdyby jakieś szkoły chciały nas zaprosić i mieć u siebie takie spotkanie i żywą lekcję historii, to prosimy o kontakt. Pokażemy najmłodszym sprzęt, mundury, w ciekawy sposób opowiemy o historii i o tym, co się działo w powiecie biłgorajskim. Od tego przecież jesteśmy i po to wspólnie działamy. (...) Cała rozmowa i zdjęcia - tylko w papierowy wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Tu także wywiady z ludźmi z całego powiatu biłgorajskiego. Czekamy na sugestie i podpowiedzi naszych czytelników. Z kim interesującym z naszego powiatu warto pogadać? Napiszcie: nowa@gazetabilgoraj.pl
Są z powiatu biłgorajskiego. Docenia ich cała Polska (wywiad)
Opublikowano:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)