Trudno w to uwierzyć, ale jeśli chodzi o pływanie, to w naszym regionie jest Lublin, a tuż za nim Biłgoraj? To są dwa najmocniejsze ośrodki?
- Jeśli spojrzymy na ostatnie wyniki sportowe, to w tym momencie tak to właśnie wygląda. W Głównych Mistrzostwach Województwa Lubelskiego w Pływaniu w Lublinie, Sparta zajęła drugie miejsce w klasyfikacji medalowej.
Sparta Biłgoraj to klub, który ma tylko pływaków?
- Klub powstał w 2004 roku. Jest Stowarzyszeniem Kultury Fizycznej. Aktualnie RWKS SPARTA prowadzi systematyczne szkolenie w grupie ponad 170 osób, które z powodzeniem rywalizują w różnych zawodach pływackich. Na początku było nas tylko dwoje trenerów, dlatego nie mogliśmy wziąć na siebie jakichś wielkich tłumów i odpowiedzialności za kilka roczników. Ale powoli się to zmieniało. Pamiętam, że zaczynaliśmy od blisko 60 osób, także teraz jest trzy razy więcej. My szukamy młodych i zdolnych wszędzie, z tym, że wiemy, co oznacza jeśli dziecko musi dojeżdżać na treningi z Aleksandrowa do Biłgoraja. Kosztuje to sporo zdrowia i innych wyrzeczeń, ale dzieciaki to wytrzymują. Z reguły mamy zawodników z Biłgoraja i najbliższych okolic, ale niektórzy dojeżdżają z odległych gmin. My szkolimy już od 5-6 roku życia i do ósmej klasy szkoły podstawowej włącznie. Jeśli dalej ma predyspozycje i chce trenować pływanie, to wysyłamy go do Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Gdzie trenują najlepsi pływacy w powiecie biłgorajskim?
- Trenujemy w Biłgoraju. Ten nasz basen, choć może jest już dosyć stary, to zapewnia nam bardzo dobre warunki. Na naszej pływalni przy Szkole Budowlanej, mamy też do dyspozycji salkę gimnastyczną i siłownię. Niestety zbliża się remont pływalni i to może być tragedia. Nie wiem, jak to się zakończy. Albo klub zawiesi działalność, albo nawet może przestać istnieć. Ale wierzę, że się nie poddamy i to przetrwamy.
Ostatnio działacze Znicza Biłgoraj powiedzieli głośno, że samorząd nie dba o kluby sportowe. A niektóre kluby dostają jakieś grosze. To jak jest?
- Idealnie byłoby, żeby klub sportowy mógł się zająć szkoleniem, a nie szukaniem sponsorów, pieniędzy i proszeniem o każdą złotówkę. Ale niestety takie realia są i dobrze działacze Znicza mówią. Taką właśnie mamy rzeczywistość i takie warunki. Z drugiej strony nie jestem specjalnie zaskoczony, że największa pomoc idzie dla piłki nożnej, bo to najpopularniejszy sport i tak jest wszędzie. Ja mogę powiedzieć, że dostajemy wsparcie od samorządu. Cieszy mnie, bo co roku dają nam ciut więcej, bo co roku widzą, że to nie są pieniądze wyrzucone w błoto. Dla nas najgorsze jest to, że my musimy płacić za pływalnię. Jesteśmy jedynym klubem na Lubelszczyźnie, a może i w Polsce, który płaci za wynajęcie pływalni i to jest ewenement na skalę kraju.
Ale co takiego?
- To, że jako klub sportowy szkolący młodzież i promujący Biłgoraj i powiat biłgorajski, płacimy pełną stawkę za korzystanie z basenu. To jest nawet w granicach 9 tysięcy złotych co miesiąc! Za to, że korzystamy z powiatowych obiektów. Ja rozumiem, że trzeba je z czegoś utrzymać. Ale my przecież nie prowadzimy komercyjnej działalności, tylko szkolimy młodzież z całego powiatu biłgorajskiego. Myślę, że jakbyśmy podlegali pod miasto, to pewnie płacilibyśmy znacznie mniej, albo wcale. Ale niewiele możemy zrobić.
(...)
Cała rozmowa tylko w papierowym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej". Tu znajdziecie informacje sportowe z powiatu biłgorajskiego. Wydarzenia, rozmowy, wyniki, tabele i zapowiedzi - w jednym miejscu. W każdy wtorek w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie biłgorajskim.
fot. Sparta Biłgoraj
Szkolą na potęgę. Tylko, czy klub przetrwa?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)