reklama
reklama

Ta linia kolejowa z Biłgoraja ma w ogóle sens?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ta linia kolejowa z Biłgoraja ma w ogóle sens? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Dodam, że Biłgoraj przez swe fatalne położenie geograficzne był (i nadal jest) pomijany przez PKP. Wystarczy spojrzeć na przebieg linii kolejowej 66 na odcinku Stalowa Wola Południe – Zwierzyniec Towarowy. Na tej linii są tylko mniejsze miejscowości (Huta Krzeszowska, Biłgoraj, Tereszpol, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zawada) raczej o niezłym ruchu pasażerskim, z pewnymi wyjątkami. Linia została wybudowana w latach 70. XX wieku, a pierwszy taki pociąg po torze normalnym przyjechał do stacji Biłgoraj w 1976 roku. W latach 80 i 90 XX wieku Biłgoraj miał naprawdę bardzo dobre połączenie z Polską. Stąd można było jechać do Krakowa dwa razy dziennie, do Częstochowy, Kielc, Ostrowca Świętokrzyskiego, Kędzierzyna-Koźle, Wrocławia. Szczególnie dużą popularnością cieszył się Hetman, który dla studentów i mieszkańców naszego regionu było dogodnym połączeniem z zachodnią częścią Polski. Ponadto z Łabędziego Grodu można było dojechać do Stalowej Woli, pociągami regionalnymi (znanymi wówczas jako osobowymi). Często kursowały właśnie piętrusy, czy popularne "stodoły". Mało kto pamięta, że do Biłgoraja kursowały pociągi z wagonami restauracyjnymi! Ludzie w dniach roboczych jeździli do Stalowej Woli do pracy, szkoły, czy na zakupy (m.in. po wędliny!). Natomiast w weekendy mieszczuchy ze Stalowej przyjeżdżały do lasów janowskich i ciosmańskich na jagody, grzyby, spacery, rozkwitał przecież pieszy ruch turystyczny. Jednak w 2001 roku wyrżnięto, mimo bardzo dobrej frekwencji, połączenia regionalne. Dotyczyło to nie tylko u nas, ale i całego kraju. Ówczesny rząd tłumaczył to "oszczędnościami", natomiast kolejarze przystali na to, wierząc, że to dla ich dobra. Od 2001 do 2016 roku nastąpił regres relacji pasażerskiej z Biłgoraja. Do Krakowa czy Wrocławia jeździł już jeden pociąg, jeszcze ówczesny TLK Hetman. Skład ten składał się najczęściej z 10, 12 wagonów (w 1999 roku, w wyniku pielgrzymki św. Jana Pawła II do Zamościa, uruchomiono aż rekordowy skład – aż 16 wagonów!). Były to bezpośrednie połączenia łączące Roztocze z Dolnym Śląskiem, zmieniając w Dębicy czy z pewnymi okresami w Stalowej Woli Rozwadów, z lokomotyw spalinowych na elektryczne. Do 2008 r. nasz pociąg jeździł bardzo dla nas popularną linią przez Mielec, jednak został zawieszony. Od 2009 do 2011 roku, dzięki działaniom ówczesnego rządu, zawieszono wszystkie kursy na Zamojszczyźnie. Przestały kursować pociągi do Biłgoraja, Zamościa, Hrubieszowa i Bełżca. Dopiero w 2011 roku wznowiono Hetmana, w dość okrojonym rozkładzie, bowiem kursował tylko sezonowo, jeżdżąc przez Rzeszów. Pociąg był wyposażony w cztery wagony drugiej klasy, kategorii TLK (klasyczne 111A), ciągnięte przez niezawodne Suki, czyli lokomotywy serii SU45 i SU46. W edycji rozkładu 2013/2014 nie było rewolucyjnych zmian w stosunku do poprzedniego. Jedną z nich było przedłużenie trasy Hetmana przez Katowice, Kędzierzyn-Koźle, Opole, Wrocław, Leszno do Poznania Głównego. Niestety od 2014 r. na odcinku Zamość - Rzeszów został zastąpiony autobusem, co znacznie wydłużyło czas i komfort podróży. W rozkładzie jazdy 2014/2015 do Zamościa wrócił pociąg spółki PKP IC, tym razem kursujący przez Rzeszów, Kraków, Częstochowę, Opole, Wrocław, Poznań do/ze Szczecina. Otrzymał nazwę IC Kossak w kierunku Szczecina i IC ŚWIATOWID z powrotem. Były to wagony dołączane do składu jadącego do/z Przemyśla. MATEJKO za WYSPIAŃSKIEGO W rozkładzie jazdy 2016/2017 IC WYSPIAŃSKI został zastąpiony codziennym pociągiem IC MATEJKO relacji Zamość Wschód - Szczecin. Wagony z Zamościa były włączane w Rzeszowie do składu Przemyśl - Świnoujście. Niedokończony remont linii między Zwierzyńcem a Stalową Wolą spowodował wprowadzenie komunikacji zastępczej w pierwszych dniach funkcjonowania nowego rozkładu. W rozkładzie 2017/2018 pociąg IC MATEJKO został zastąpiony pociągiem IC HETMAN relacji Hrubieszów Miasto - Jelenia Góra przez: Zamość, Rzeszów, Kraków, Częstochowę, Opole, Wrocław, Wałbrzych. Dzięki temu po wieloletniej przerwie wrócił o kolejowe połączenie do Hrubieszowa. Od 2018 roku do dziś kursuje IC Hetman relacji Zielona Góra/Wrocław Gł. – Lublin Gł./Hrubieszów Miasto. Czy to dobrze? Moim zdaniem nie do końca. Wagony przypina i odpina w Stalowej Woli Rozwadów, co wiąże się ze zbyt długim czasem oczekiwania, nawet do 35 minut (w 2020 roku na TLK Roztocze był rekord oczekiwania – aż 48 min.!!!), skoro jest tylko jeden rewident. Akcje tego typu powinni, a nawet koniecznie muszą odbywać się w Rzeszowie (dwóch czy trzech rewidentów w pracy, czas oczekiwania nawet do 20 min.). Pociąg natomiast powinien kursować przez Tarnobrzeg i Nową Dębą, a nie męczącą trasą przez Leżajsk i Nisko. Jeśli chodzi o relację, powinno wrócić do dawnej obsługi przemyskiej, a nie lubelskiej, która jest wyjątkowo niekorzystna dla nas. Inna sprawa, że gdyby tylko skrócić czas przejazdu o 20-25 na odcinku Stalowa Wola Centrum – Łańcut, to z korzyścią dla pasażerów. Po krótkiej, aczkolwiek szczegółowej historii połączeń kolejowych z/do Biłgoraja, przejdźmy do oczekiwanego przez Czytelników tematu odnośnie nowej linii kolejowej. Najlepiej w tej sytuacji byłoby wydłużenie nowej linii z Szastarki do Janowa Lubelskiego, a odpuścić Biłgoraj.  Dlaczego? Z Biłgoraja do Lublina kursuje PKS Biłgoraj, oferując krótszy czas przejazdu niż pociąg regionalny. Chyba że garstka studentów może podróżować pociągiem z Biłgoraja przez Janów i Kraśnik do Lublina, ale pod warunkiem korzystnych cen biletów. Natomiast, jeżeli pociągi regionalne dojeżdżałyby tylko do Janowa, to można na wzór Kolei Małopolskich wprowadzić komunikację autobusową z Frampola/Kocudzy do Janowa. Autobus w ten sposób zatrzymałby się na każdym przystanku na wsi i zabierałby mieszkańców Kocudzy, Dzwoli, Zofianki do Janowa, pod samą stację. Może to być prywatny operator na usługach Polregio lub wygodny autobus miejski, zakupiony przez tę spółkę. To najlepsza i najkorzystniejsza opcja. Jeśli gdyby doszło jednak do budowy linii do Biłgoraja, to w na początek chylę czoła przed ułańską fantazją projektanta – zamiast prowadzić linię wzdłuż drogi, to ten na chybił - trafił rysował linię, przecinając działki prywatne, czy stację paliwową Orlen! Dobrze, mamy pierwszy pociąg – i co dalej? Na Biłgoraju się skończy? Czy będzie kontynuować jazdę? Odcinek od Biłgoraja do Zamościa jest niezelektryfikowany, więc w tej sytuacji albo dociągnąć drut do Padwy Północy, albo zakupić pociągi dwutrakcyjne. Bez sensu, by podróż skończyła się tylko na samym Biłgoraju. A co z Wolą Dużą, Tereszpolem, Zwierzyńcem, Szczebrzeszynem? Pytań jest za dużo, a to rodzi z kolei więcej wątpliwości. Ten projekt mógłby niby dać szansę na rozwój, no ale... teoria mówi co innego, a praktyka to co innego. Niestety, coraz częściej słyszę głosy wielkich znawców – nareszcie będzie pociąg do Warszawy! Niestety, nie mają oni racji. Zapominają oni o dwóch rzeczach. Jeśli będzie można podróżować pociągiem do stolicy, to na dworcu Lublin Główny trzeba się przesiadać na pociąg do Warszawy. Drugą opcją jest bezpośredni pociąg do stolicy, ale również na lubelskim dworcu wymaga zmiany kierunku. Obie te opcje łączą się z wydłużonym czasem, do 25-30 min. Najlepszą opcją jest łącznik z dwoma - trzema wagonami z Hrubieszowa do Stalowej Woli Rozwadów, tam się połączyć z IC San lub IC Witos i przez Sandomierz oraz Radom do stolicy. Czas podróży jest o wiele krótszy, bo do 4 godz. po remoncie (w tej chwili trwa remont na odcinku Sandomierz – Ostrowiec Świętokrzyski oraz magistrali w Warszawie). Poza tym Zamość i Biłgoraj wymagają trzech - czterech par pociągów IC (dwa do Krakowa i Wrocławia oraz jeden do Warszawy). Do niedawna, bowiem od 2019 do 2021 roku kursował TLK Roztocze. W 2019 i 2020 r. pociąg kursował w weekendy i święta oraz codziennie w wakacje, natomiast od zimy 2020 r. kursował już codziennie tylko w wakacje. Nowością było pierwsze w historii bezpośrednie połączenie z Czechami. Niestety PKP IC zaniedbał sprawę i zawiesił ten pociąg, mimo bardzo dobrej frekwencji. Żeby rozwiązać kwestię wykluczania komunikacyjnego w naszej okolicy, najlepiej, by Lubelskie i Podkarpackie nawiązały współpracę, to Polregio mógłby odnowić nowe połączenie regionalne z Rzeszowa/Stalowej Woli do Biłgoraja, a przystanki osobowe odnowić w Dąbrowicy, Ciosmach, Hucie Krzeszowskiej i tak dalej. Zyskaliby nie tylko mieszkańcy Podkarpacia, ale i Biłgoraj, pod warunkiem, że szynobus kursowałby w atrakcyjnych godzinach, które mogłyby zapewnić skomunikowanie z pociągami do Lublina, Rzeszowa, Przemyśla, Przeworska, Warszawy, Szczecina, Poznania, Katowic czy Wrocławia. Co ciekawie, Ciosmy, Dąbrowica i Huta Krzeszowska są teraz na liście rezerwowej jako obiekty do remontu. Trzeba to wykorzystać! Jeszcze jedno - dla pewnych marudnych - iż stacja PKP w Biłgoraju jest położona zbyt daleko od centrum miasta. A co na to mieszkańcy Starachowic, Jędrzejowa, Przeworska, Puław i Hrubieszowa? Podsumowując,  nie widzę większego sensu dla budowy nowej linii kolejowej z Szastarki do Biłgoraja. Jednak nie jestem całkiem przeciwko temu, będzie, co ma być. Wnioski: - budowa linii kolejowej do Janowa, natomiast od Frampola do Janowa uruchomić tzw. Kolejową Komunikację Autobusową; - skupianie się na przebudowie LK66, remont przystanków osobowych, przywrócenie parametrów do 100-120 km/h (prosty profil i łagodne zakręty pozwalają na takie osiągi), - przywrócenie atrakcyjnych godzin odjazdów dla IC Hetman (z 7.40 na 6, odjazd z Krakowa zamiast 16.19 to o 18.30), - przywrócenie TLK Roztocze w godzinach popołudniowych z Biłgoraja i w godzinach porannych z Krakowa, - tworzenie łącznika IC z Warszawą, - uruchomienie Polregio zapewniające skomunikowanie z IC w Stalowej Woli Rozwadów, - przesunięcie stacji PKP Biłgoraj bliżej przejazdu kolejowego, - przywrócenie postoju w Stalowej Woli Centrum (obecnie Hetman zatrzymuje się najpierw w Rozwadowie, oczekuje 30 min., a dopiero potem w Centrum, w odwrotnej relacji to samo). Oczywiście, nie wszystko da się na raz. W Hrubieszowie od lat działa grupa pasjonatów kolejowych, którzy czuwają nad pociągami z/do Hrubieszowa, z niemałymi sukcesami, informują Ministerstwo Infrastruktury czy PKP IC. W Biłgoraju niestety bardzo brakuje takiej grupy pasjonatów. W jedności siła!   Michał Kańkowski p.o. prezesa BTR  

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

TestBilgorajopis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama