Życie społeczne w XVIII i XIX wieku było pełne rażących kontrastów. Trudno można wyobrazić sobie, że stały wielkie, bogate, pełne przepychu pałace, a niedaleko nich stały nędzne i obskurne chaty chłopskie. Najgorsze to było, że pan nie zrobił nic, by ulżyć dolę chłopa. Mało tego, chłop był darmową siłą roboczą w pańskim folwarku, jeszcze musiał płacić za czynsz i podatki. Kościół katolicki też odgrywał niemałą rolę, bowiem trzeba było według konserwatywnych norm służyć Panu, co gorsza, trzeba i było też zapłacić podatek za mszę, czyli dziesięcinę, czy snopkowe. Poddani wyznania unickiego musieli oddawać księdzu w Majdanie Księżpolskim słomę i zboże. W niedalekiej Radecznicy poddani zakonu bernardyńskiego musieli między innymi... zamiatać kościół i klasztor w ramach powinności. Ale to już historia o wielkiej roli Kościoła dla wiernych w XIX wieku, to temat na osobny artykuł. W każdym razie w tamtych czasach często występowały klęski elementarne (grad, powodzie, wichury), głód, choroby, straszliwe epidemie (nie mylić z obecną pandemią!), po prostu występowały często okresy nieurodzaju. A, jak wiadomo, przecież nie było sklepów, chłop żył z tego, co uprawiał na polu. Jeśli miał zboże, przyjdzie grad – stracił wszystko. Nie miał co jeść, najwyżej nędzne resztki kartofli. Niestety, tak właśnie było. A jak wyglądały warunki mieszkaniowe? Dramat, proszę Państwa, dramat. Ludzie na wsi mieszkali w chałupach dymnych, gdzie tam było dosłownie wszystko. Mieszkańcy owej chałupy dzielili się miejscem z żywym inwentarzem. Zimą była to bardzo częsta praktyka, żeby się wzajemnie ogrzać. Proszę Państwa, jedna uwaga: opisuję życie polskiej wsi, także na Ziemi Biłgorajskiej, w XVII, XVIII i XIX wieku. Natomiast kultowy już film "Chłopi" ukazuje życie na polskiej wsi już na początku XX wieku. Jak widać, bardzo się poprawił poziom życia na wsi, wzrastała świadomość swej roli, tożsamości wiejskiej. Nic dziwnego, że ten mój artykuł jest "brudny, zabłocony", w przeciwieństwie do "czystej" powieści nagrodzonego Nagrodą Nobla Władysława Stanisława Reymonta. Owszem, były zamożniejsze domy, gdzie można było spotkać szkło, które było prestiżem dla bogatego chłopa. Jeśli chodzi o kuchnię, to żywili się oni najczęściej kaszą gryczaną, siadłem mlekiem. Bardzo często chłop chodził boso przez cały rok. Życie na wsi nie należało do łatwych, to była prawdziwa szkoła przetrwania. Oprócz klęsk elementarnych, były także wojny (powstanie Chmielnickiego, Potop szwedzki, Tatarzy, Turcja czy w końcu III wojna północna). Ta ostatnia wojna, która odbywała się w latach 1700-1721, dzięki uprzejmości króla Polski, Saksończyka z pochodzenia, Augusta II Mocnego Sasa. Wojska szwedzkie, saksońskie strasznie łupiły polskie wsie. Przecież dochodziło do zniszczeń osad, rabunków, gwałtów, podpalania domostw, rzezi żywego inwentarza, niszczenia zasiewów, opróżniania spichlerzy. A co tu mówić o wojskach austriackich i rosyjskich, którym pod koniec XVIII wieku trzeba było im dać furmanki zboża, m.in. w Gródkach koło Turobina? W tamtych czasach chłop polski był porównywany niemal do niewolnika, a może i nawet gorzej. To szlachcic decydował o losie poddanych. Był nawet zakaz ożenku chłopa z babą z innej wsi, a co tu mówić dopiero o zakazie opuszczania wsi bez zgody pana? Feudalizm to chyba najgorsze, co mogło spotkać chłopa. Mówię o takim feudalizmie bez umiaru. Szlachta masowo wykorzystywała ich do pracy na folwarku. O ile w XVII wieku chłopi posiadali pół łanu, o tyle na początku XVIII wieku doszło do rozdrobnienia gospodarstw na wsi, stąd "narodzili się" ćwiertnicy (chłop, który posiadał ćwierć łanu). Ta świadoma polityka szlachty doprowadziła do zubożenia polskiej wsi poprzez właśnie rozdrobnienie gospodarstw. Im więcej ćwiertników, tym więcej dodatkowych rąk do pracy na folwarku. Dzięki temu szlachta mogła także nająć ich do pomocy w okresie letnim - przy żniwach i sianokosach. Co na to chłopi? Na szczęście dla nich z każdą dekadą wzrastała świadomość na wsi. Chłopi coraz bardziej zdawali sobie sprawę z niesprawiedliwości i krzywd. Niestety, wówczas nie było to możliwe, by złożyć skargę na pana. Dla naszych drogich Czytelników należy się pewne wyjaśnienie. To, co piszę o chłopach, obejmuje Ordynację Zamojską. Na czele ordynacji stał ordynat Zamoyski. Jednak proszę nie mieć o to pretensji do familii Zamoyskich. Ordynacja była dzielona na klucze, natomiast w skład klucza wchodziło po kilka wsi. Na czele klucza stał rządca bądź dzierżawca, administrator, posesor. Natomiast na czele folwarku stał dzierżawca. Ten dzierżawił folwark wraz z niwami i płacił za tę dzierżawę do siedziby klucza, a klucz odsyłał do Zamościa. Dlatego ordynat nie był w stanie zapanować nad tym, co się działo w jego dobrach, także z powodu odciętych informacji. Jeżeli dochodziły do niego informacje na temat skarg chłopów, zazwyczaj były przedstawiane w taki sposób, by właśnie dzierżawca był ofiarą. To była niestety częsta praktyka, że dzierżawca folwarku bił i karał poddanych. Co gorsza, mimo że racja była po stronie chłopów, dzierżawca praktycznie nie był karany! Polecono tylko... łagodnie obchodzić się z chłopami. Dlatego między innymi pozwolono złożyć chłopom tzw. supliki, czyli skargi i zażalenia na Panów. Chłopi musieli wynająć kogoś, kto by napisał list do ordynata. Potem musieli skrycie, w tajemnicy, dostarczyć do ordynata, żeby dzierżawca ich wsi nie dowiedział się o tym. Jeśli sprawa wyszła na jaw, dzierżawca surowo karał "donosicieli", "buntowników". Folwarki robiły wszystko, by nie dopuścić do takich sytuacji. Jeśli ordynat był naprawdę zainteresowany skargą, to wysyłał do tego folwarku lustratorów, a to była najgorsza rzecz, jaka mogła spotkać dzierżawców! Doszło do takiego momentu, że chłopi masowo zasypali ordynata listami, suplikami, na co miał się żalić nawet sam ordynator! To świadczyło o ogromnej skali bardzo złego traktowania chłopów na wsiach. W latach 80. i 90. XVIII doszło do wręcz masowego składania suplik, że ordynaci musieli zmienić formę składania owych listów, wyznaczając inną drogę. Oznacza to, że mogli przyjąć tylko takie supliki, które miały zaświadczenia folwarków czy ekonomów generalnych. A jak właściwie podpisali chłopi listy? Oczywiście nie umieli pisać, toteż, jak wcześniej wspomniałem, musieli wynająć pisarza, który w ich imieniu pisał listy. Te kończyły się podpisami chłopów w formie krzyżyka. Jednak miejscami doszło do otwartego oporu na wsi wobec dzierżawców. Np. w 1791 roku dzierżawca miał zostać pobity przez poddanego. Natomiast głośna była sprawa, jak przysiężny z Gródek został tak brutalnie pobity, że po kilku dniach zmarł. Przysiężny to obok wójta bogaty chłop (coś w rodzaju Boryny z Chłopów, jeśli chodzi o majętność), który co roku przy oddawaniu przez chłopów powinności, czyli oddawania zboża, jaj, kur, grzybów i wielu innych rzeczy, był obecny, weryfikował, liczył i ważył wspomniane daniny w formie natury, a także przyjmował pieniądze za czynsz i przekazał je do dworu. Przysiężny to, obok wójta, najważniejsza osoba na wsi. Warto dodać, że wójt to dawna nazwa sołtysa współczesnego. Przysiężny często był zwolniony z pańszczyzny, ale w zależności od wsi musiał oddawać powinności. Chłopi wykazywali także bunt w inny sposób – zbiegostwa ze wsi. Głośna była sprawa chłopów z Dąbrowicy, że w drugiej połowie XVIII wieku uciekło z Dąbrowicy kilkanaście chłopów, w którym, o dziwo, nie wspomniał pewien regionalista, pisząc książkę o tej wsi. Niemniej ta monografia jest jednym z przykładów dzieł spisanych na szybko i "na kolanie", w przeciwieństwie do wspaniałego i nieodżałowanego prof. Romana Tokarczyka, który niezwykle szczegółowo opisał dzieje wsi Gródki, natomiast zanoszona przeze mnie ta książka na zajęcia na Uniwersytecie Jagiellońskim, robiła niezwykłą furorę wśród studentów i wykładowców, profesorów, że jak można napisać taką grubą książkę o tak małej i nieznaczącej miejscowości, mimo iż to wielkie dzieło lubelskiego profesora pochodzącego z Gródek, jest krytykowane przez niektórych "znawców"?
Tak się żyło na biłgorajskiej wsi
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ
reklama
Komentarze (0)