Wójt Turobina: Koncert nie musi być kosztowny

Zawsze zastanawia mnie dobór wykonawców, którzy występują na dożynkach. To jakieś pana ulubione zespoły? To jest nasz wspólny wybór. Organizatorów, ale też mieszkańców. Ludzie sami najlepiej wiedzą, przy jakiej muzyce lubią się bawić, ale oczywiście sugerujemy się też frekwencją na koncertach w innych gminach, bo to pokazuje, co przyciąga i zachęca ludzi. Ale ja też bazuję na swoim doświadczeniu, bo wcześniej, zanim zacząłem jeszcze pracować w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, to miałem przecież swój klub muzyczny. W Tarnawie Małej miałem taką dyskotekę, więc miałem z wieloma wykonawcami do czynienia i widziałem z bliska, przy czym ludzie najlepiej się bawią. Zaraz, to pan był też DJ-em? (śmiech). Nie, nie. Po prostu prowadziłem dyskotekę i wynajmowałem lokal w Tarnawie Małej. Tu jest całkiem duża remiza i chcieliśmy coś zaproponować mieszkańcom. Prowadziliśmy taki klub muzyczny pod nazwą "Neon". Prawie pięć lat to trwało. Gościliśmy tu różnych artystów, bo miałem m.in. Zenka Martyniuka, zespół "Akcent", ale też Mateusz Mijal, czy grupy disco-polo znane z list przebojów i ogólnopolskich festiwali. Na takie dożynki, to Zenon Martyniuk pasuje jak znalazł. Tylko nie każdą gminę stać na sprowadzenie takiego wykonawcy, który jest akurat na topie. My uznaliśmy, że pieniądze spożytkujemy na ważne dla Turobina inwestycje i wydatki, a dożynki i tak będą udane, bo zaprosimy sprawdzonych wykonawców. Żeby była fajna zabawa, koncert wcale nie musi być kosztowny, bo to nie zawsze się przekłada. Dlatego w tym roku skupiamy się na troszkę tańszych artystach, ale absolutnie wcale nie gorszych i nieanonimowych. W Turobinie wystąpi m.in. grupa ROXAIT, czy BajorekD, twórca kilku hitów, znanych z list przebojów. Zapraszamy w najbliższą niedzielę na stadion w Turobinie.