W Biszczy już wielkie odliczanie. Czekają na mróz.

W Biszczy modlitwa o wielki mróz. Przynajmniej w sobotę. (śmiech). Tak jest.  Zapraszamy nad Zalew Biszcza- Żary. To będzie oficjalne otwarcie sezonu morsowego. Staramy się rozpoczynać sezon w okolicach Mikołajek, bo wtedy jest już chłodniejsza woda i morsowanie ma sens. I to jest taka data, którą chcemy już na stałe wpisać w nasz harmonogram. Chcemy to także połączyć z akcją charytatywną. W tym roku pomagamy Olusiowi Matysowi. Będziemy się kąpać, ale jednocześnie prowadzić zbiórkę dla tego ciężko chorego dziecka. Spodziewamy się, że przyjadą zaprzyjaźnione kluby morsa. Myślę, że będzie około 150 osób i to niemal z całej Lubelszczyzny i Podkarpacia. Ważne, żeby woda była chłodna. A jeśli ktoś nigdy się nie kąpał? To z przyjemnością zaopiekujemy się taką osobą, pokażemy wszystko, wytłumaczymy i pomożemy wejść do wody. Każdy z nas kiedyś zaczynał, a jesteśmy po to, żeby się wspierać. Po to założyliśmy przecież Klub Morsów KRA w Biszczy. To nowe stowarzyszenie, które chcemy rozwijać. Bardzo serdecznie zapraszamy w sobotę nad biszczański zalew i mieszkańców gminy i z okolicznych miejscowości. Można się kąpać, można po prostu przyjechać na sobotni spacer, żeby poczuć atmosferę, poczuć ten klimat, a może samemu spróbować? Nie będziecie żałować! My nie tylko morsujemy dla zdrowotności, ale spotykamy się bo się lubimy, bo jest dużo pozytywnych ludzi i możemy przez morsowanie nie dość, że sobie pomóc, to jeszcze pomóc innym ludziom. Czyli w sobotę o 14:00 nad zalewem w Biszczy? Będzie moc atrakcji, będzie i ciepła zupka i dla wszystkich znajdzie się kawa, herbatka, czy coś słodkiego. Będą przejażdżki jeepem, a to wszystko żeby pomóc też choremu dziecku.