Parafianie z Łukowej wiedzą, że mają takiego sportowego wikariusza? Myślę, że niektórzy wiedzą. Były udostępniane różne wiadomości w mediach społecznościowych i myślę, że kto chciał i kto był zainteresowany to się dowiedział. W internecie dowody jakieś są. Proboszcz złożył gratulacje? (śmiech). Coś tam wspomniał. Skąd u księdza taka pasja piłkarska? Ja tak naprawdę w piłkę nożną gram całe życie. Od dziecka jestem związany z futbolem. Ja już przed swoją pierwszą komunią świętą biegałem za piłką. Pochodzę z Lubaczowa i w Lubaczowie grałem i trenowałem w Pogoni przez całą swoją młodość. Grałem w juniorach, grałem w lidze podkarpackiej, a kiedy skończyłem 17 lat po prostu grałem w seniorach. Potem było seminarium, ale częściej lub rzadziej jednak kopałem piłkę. I to nieprzerwanie, ale jednak regularnie.Ta pasja do piłki zawsze we mnie była żywa. Teraz ksiądz gra w jakimś klubie? No właśnie z tym jest różnie. Tak się zastanawiam i tak szukam. Były jakieś tam propozycje żeby zagrać, ale bez konkretów. Zaraz. Może z Victorii Łukowa? Też. Były jakieś głosy, było jakieś zapytanie, ale bez konkretów. Oficjalnie nikt się do mnie nie odzywał, ale nieoficjalnie mogę powiedzieć, że na pewno nie obawiam się takiego wyzwania. Ja sam nie mogę się narzucać, ale jeśli tylko klub z Łukowej zaproponuje to podejmę wyzwanie. Klasa okręgowa mnie nie przeraża. Prawdopodobnie bym spróbował. Chodzi ksiądz na mecze Victorii? (...)
Wikariusz z Łukowej wicemistrzem Europy (rozmowa)
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ
reklama
Komentarze (0)