Przypomnijmy: Powiat biłgorajski i miasto Biłgoraj chcą zrealizować inwestycje budowy chodnika na ulicy Bagiennej warta około 1 mln zł. Inwestorem jest powiat biłgorajski, który jest zarządcą drogi. Inwestycja może liczyć na spore dofinansowanie od Wojewody, ale całe przedsięwzięcie wisi na włosku, gdyż 21 osób podpisało się pod petycją, wyrażającą sprzeciw budowie chodnika w zaplanowanym kształcie. ZOBACZ TUTAJ
Dzisiejsze spotkanie z udziałem starosty Andrzeja Szarlipa oraz burmistrza Janusza Rosłana było próbą weryfikacji jakie nastroje panują wśród mieszkańców całego Osiedla. Wszak inwestycja nie dotyczy 21 osób.
Rafał Mosur, przewodniczący Rady Osiedla Bagienna również próbował przeprowadzić rozeznanie. Zapewnia, że "na szybko" w ciągu jednego dnia pod pismem popierającym inwestycję podpisało się ponad 160 osób.
Burmistrz i starosta stoją na stanowisku, że nie chcą uszczęśliwiać mieszkańców na siłę. Byli przekonani, ze inwestycja jest potrzebna i zadowoli mieszkańców. Również radny miejski Bogdan Kręt przypomniał, że w imieniu mieszkańców, od 2017 roku składał wnioski do budżetu miasta o realizację tej inwestycji.
- Bardzo się zdziwiłem, gdy wpłynęła petycja sprzeciwiająca się budowie chodnika… - zaczął starosta Andrzej Szarlip, ale mieszkańcy przerwali, z sprzeciwiają się lokalizacji chodnika. Chcą aby chodnik był po drugiej stronie. Główne argumenty przeciwników inwestycji to bezpieczeństwo: zdaniem przeciwników, wjazdy ulokowane na chodniku zagrażają bezpieczeństwu pieszych. Problemem jest też bliska odległość planowanego chodnika od okien domów.
Zwolennicy inwestycji swoje stanowisko również argumentują bezpieczeństwem pieszych i rowerzystów. A żeby było bezpiecznie, ich zdaniem chodnik powinien być po stronie zabudowań.
reklama
Komentarze (0)