Poseł Wiesław Różyński, były wójt gminy Biłgoraj, apeluje o czas, o zachowanie spokoju i dopiero wtedy wyciąganie wniosków:

- Brakowało tej normalności w mediach publicznych przez ostatnie lata i wszyscy to widzieli. Przekaz był tylko w jednym kierunku i podporządkowany interesom jednej partii. Daleko odbiegało to od jakichkolwiek standardów i przyzwoitości. Myślę, że nie należy jeszcze dzisiaj pochopnie oceniać tego co się dzieje. Nie widzieliśmy jeszcze nowej Telewizji Polski, nowych programów informacyjnych, dajmy tym ludziom szansę. Mogę zapewnić, że będziemy monitorować, żeby nie było powtórki z rozrywki i przekazu pod kątem jednej opcji politycznej. Tego wszyscy mają już dosyć. A rzekome wrogie przejęcie mediów? Niepotrzebnie i celowo stworzono atmosferę strachu. Już przed tym co się stało, telewizja publiczna grzmiała, że szykuje się zamach, że przyjdzie policja i że będzie jakiś koniec świata. Nie, nie będzie. Uważam, że trzeba poczekać. Niech te niepotrzebne i złe emocje opadną i zacznijmy naprawiać media publiczne i nasz kraj - mówi Nowej Gazecie Biłgorajskiej poseł Wiesław Różyński.