Wójt gminy: Zrezygnowaliśmy z angażowania policji

Nie rezygnuje pan z tego odzyskania praw miejskich dla Turobina. Z tym że nie można mówić, że to wyłącznie ja i to tylko mój wymysł. Tego po prostu chcą mieszkańcy, zdecydowana większość mieszkańców gminy Turobin. Dlatego te wszystkie starania, dlatego ten cały wysiłek i konsultacje społeczne, które właśnie prowadzimy. I to nie jest tak, że na konsultacje przyszedł tylko wójt i nikt więcej? Absolutnie. Tylko na pierwszym spotkaniu było 75 osób, z których 65 osób zagłosowało za odzyskaniem praw miejskich. Czyli zdecydowana większość ludzi jest pozytywnie nastawionych, żeby Turobin odzyskał prawa miejskie. Myślę, że podobna tendencja będzie na kolejnych spotkaniach, a jest ich sporo. Nawet po trzy konsultacje jednego dnia, połączone z oddaniem głosów przez mieszkańców. Chcemy to przeprowadzić sprawnie i nie mam wątpliwości, że ludzie chcą, żeby Turobin odzyskał prawa miejskie. Dlaczego aż tak bardzo chcą? Bo mieszkańcy chcą, żeby gmina pozyskiwała dużo większe środki i dofinansowanie na infrastrukturę miejską i wiejską. Są teraz bardzo uświadomieni, że nawet te osoby, które wprowadzają opinię publiczną w błąd, nie mają racji. Ci ludzie wmawiali mieszkańcom, że opłaty lokalne i podatki, będę dużo, dużo wyższe, jeżeli Turobin będzie miastem. Mieszkańców nie da się oszukiwać i zmanipulować, bo wiedzą, że to Rada Gminy ustala wysokość podatków i opłat i wysokość zależy wyłącznie do radnych. Była informacja, że w Turobinie podobnie jak w Aleksandrowie policja ma chodzić po domach i pilnować rzetelności tego głosowania. Zrezygnowaliśmy z tego. Duża liczba sołtysów i radnych wolała, żebyśmy to zrobili tak, jak było to wcześniej. Tak będzie wygodniej dla nich i dla mieszkańców. Zmieniliśmy uchwałę na taką, że tryb głosowania polega na wrzucaniu kart do urny. I myśli pan, że przeciwnikom odzyskania praw miejskich, zamknie to wszystko usta?   (...) Kiedy Turobin będzie miastem? I czy będzie. Cała rozmowa w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.