W rajdzie wzięły udział 54 osoby. Każdy z uczestników rajdu podczas przejazdu otrzymał pół litra wody, w połowie trasy skosztował lokalnego przysmaku, a na zakończenie zjadł ciepły posiłek. Pilot rajdu prowadził uczestników zaplanowaną trasą, robiąc zdjęcia w najciekawszych miejscach. Byli też koordynatorzy, czyli instruktorzy turystyki rowerowej, którzy dbali o bezpieczeństwo przejazdu, zabezpieczając niebezpieczne miejsca przejazdu. Do tego ratownik medyczny, mechanik rowerowy i samochód techniczny jadący na końcu peletonu.
- Józefowska Kawaleria Rowerowa? Cieszę się, bo jak widać sama nazwa już zwraca uwagę. Myślę, że to rzadkość nawet na skalę kraju. Chcieliśmy się jakoś wyróżnić. Józefowska Kawaleria Rowerowa, tak nam się przynajmniej wydaje, to niebanalne brzmienie i romantyczne skojarzenie! Po prostu chcieliśmy się wyróżnić spośród wielu nazw stowarzyszeń cyklistów, a zarazem, co najważniejsze, chcieliśmy się również sami określić. I dajemy też nową jakość tej naszej małej józefowskiej ojczyźnie - mówi Robert Rabiega, prezes Józefowskiej Kawalerii Rowerowej, który zresztą sam ją zakładał ponad 40 lat temu.
W trakcie jednodniowej wyprawy, amatorzy dwóch kółek z Ziemi Biłgorajskiej zobaczyli m.in. Floriankę, czyli stajenną hodowlę konika Polskiego i owcy odmiany uhruskiej. Była też ścieżka dendrologiczna oraz Izba Leśna z wystawą etnograficzną, Ośrodek Edukacyjno-Muzealny RPN w Zwierzyńcu, Górecko Kościelne, aleja pomnikowych dębów i kapliczka na wodzie.
Józefowska Kawaleria Rowerowa zaprasza do siebie amatorów dwóch kółek z całej Ziemi Biłgorajskiej i już planuje kolejną wyprawę.
foto: Józefowska Kawaleria Rowerowareklama
Komentarze (0)