reklama
reklama

Biegaczka z Babic gotowa na Igrzyska: - Ludzie mnie wspierają i trzymają kciuki.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Biegaczka z Babic gotowa na Igrzyska: - Ludzie mnie wspierają i trzymają kciuki. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Wszystko już zapięte na ostatni guzik przed olimpijskim startem w Paryżu? Właściwie to cały czas jestem w trakcie roboty i przygotowań. I tak będzie niemal do samego końca, czyli do mojego startu. To już są te ostatnie szlify przed maratonem, ale bardzo ważne, bo w Paryżu każdy detal będzie się liczył. Jestem w tej chwili w Szklarskiej Porębie na tym ostatnim już zgrupowaniu kadry przed Igrzyskami Olimpijskimi. Jestem tutaj do 24 lipca. W międzyczasie doszła przysięga olimpijczyków w Warszawie. Generalnie praktycznie do końca lipca te ostatnie treningi będą trwały. Igrzyska Olimpijskie zaczynają się 26 lipca, ale ty sobie poczekasz na swój start. Ja mam start i maraton dopiero ostatniego dnia Olimpiady, czyli jeszcze prawie miesiąc. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie mnie w tej grupie, która weźmie udział w ceremonii otwarcia i pojawi się z polską flagą na stadionie. My lecimy do Paryża praktycznie dopiero przed samym startem. Dokładnie 8 sierpnia mamy zaplanowany wylot do Francji. Czyli Olimpiadę generalnie obejrzysz w telewizji? Dokładnie tak. Będę śledziła, jak idzie moim kolegom z reprezentacji. Urodziłaś się w Tarnogrodzie, ale z dumą podkreślasz, że jesteś dziewczyną z Babic. Bo jestem! Pochodzę z Babic w gminie Obsza, tam jest mój dom rodzinny, tam wciąż mieszkają moi rodzice. Kiedy ostatnio byłaś u rodziców na odprawie przedolimpijskiej? Właśnie dawno temu. Ostatnio nie miałam kompletnie czasu, żeby pojechać w rodzinne strony i odwiedzić rodziców, bliskich i spotkać się ze znajomymi. Ostatnio była w domu... na Święta Bożego Narodzenia. Na Igrzyskach w Paryżu będziesz jedynym sportowcem z Ziemi Biłgorajskiej. Masz w ogóle jakieś wsparcie z tych rodzinnych stron? Proszę sobie wyobrazić, że tak. Jak się pochodzi z takiej mniejszej miejscowości jak ja, to ten świat jest jednak taki mniejszy, ludzie się bardziej znają. Zmierzam do tego, że odzywa się do mnie sporo osób z rodzinnych strony, kibicują, wspierają, pytają, co robię i jak to wszystko wygląda. Fajnie, że ludzie się interesują i nie są obojętni. Takich wiadomości z okolic Biłgoraja czy z Lublina mam całkiem sporo i przy okazji za to dziękuję. Miłe uczucie, że ludzie mnie wspierają i trzymają kciuki. Wychodzi, że z Babic do Paryża wcale nie jest jakoś daleko... (...)

Dłuuuuuuga rozmowa z Angeliką Mach, jedynym sportowcem z powiatu biłgorajskiego na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Od wtorku w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama