Znasz sportowca z Biłgoraja, który przebił się do reprezentacji w Polski w sporcie drużynowym? W dyscyplinach indywidualnych na pewno mamy reprezentantów z Biłgoraja, bo są sztangiści czy lekkoatleci. Ale w drużynowej? Kazimierz Węgrzyn, wychowanek Łady, na pewno grał w piłkarskiej reprezentacji Polski i rzeczywiście w tej chwili nic innego nie przychodzi mi do głowy. Chyba faktycznie niewielu tych reprezentantów mieliśmy. Dlaczego? Sportowcy z powiatu biłgorajskiego w siebie nie wierzą? Przecież ludzie z wielu małych miejscowości zostają reprezentantami Polski. I to w różnych dyscyplinach. Czy nie wierzą? Może faktycznie brakuje trochę siły przebicia, a może brakuje odpowiednich warunków? Z Biłgoraja ciężko się wyrwać i zostać zauważonym, trzeba naprawdę bardzo mocno tego chcieć i być zaangażowanym w to, co się robi. Trzeba mieć na pewno trochę szczęścia w życiu. A jak ty się wyrwałeś z Biłgoraja? Duża zasługa była trenera Janusza Ćwikły z Biłgoraja, ale też mojego brata i mojej rodziny. Kiedy rozpadł się zespół MKS Biłgoraj, to w klasie maturalnej dostałem zgodę, żeby dojeżdżać na treningi do Kielc, żebym mógł kontynuować swoją przygodę z piłką ręczną. Dzięki kontaktom Janusza, ale też moim dobrym występom, zostałem zauważony. Pamiętam, że byliśmy na mistrzostwach Polski z MKS-em Biłgoraj. Koledzy byli z 85. rocznika, ja o rok młodszy. Koledzy rozjechali się na studia i opuścili Biłgoraj i zostałem praktycznie sam. Nie miałem z kim grać. Na tych mistrzostwach zostałem najlepszym lewoskrzydłowym i odezwali się działacze z Kielce. Zainteresowanie było, bo kontaktowały się też kluby z Puław, czy z Białej Podlaskiej. Uznaliśmy, że Kielce to będzie najlepszy wybór. W klasie maturalnej musiałem dojeżdżać i od środy do niedzieli byłem w Kielcach, a ... dwa i pół dnia byłem w szkole. W powiecie biłgorajskim, podobnie zresztą jak w innych, króluje piłka nożna. To skąd u ciebie piłka ręczna? Ale ja też trenowałem piłkę nożną! Tak, jak większość młodych chłopaków, oczywiście grałem. Głównie na podwórku, czy pod blokiem. A ręczna? To przez te kontakty, bo mój brat znał Janusza Ćwikłę, sam zresztą też grał kiedyś w piłkę ręczną i tam mnie zaprowadził. Tam już praktycznie zostałem, choć miałem roczną przerwę, bo przez rok grałem przecież w trampkarzach Łady Biłgoraj. Wróciłem jednak do piłki ręcznej i tego nie żałuję. (...) Długa rozmowa z reprezentantem Polski z Biłgoraja, w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Tam też dużo o sporcie. fot: Stal Mielec
Z Biłgoraja do reprezentacji Polski
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
![Z Biłgoraja do reprezentacji Polski - Zdjęcie główne](https://storage.googleapis.com/wydawnictwowspolnota-pbem/gazetabilgorajska/import/wp-contents/2023/03/cho2.jpg)
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)