reklama
reklama

Zdolna mieszkanka powiatu. Nauczyła się ... z internetu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zdolna mieszkanka powiatu. Nauczyła się ... z internetu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Piękne te Pani dzieła. Jak w ogóle zaczęła się Pani przygoda z szydełkowaniem?

Wszystko zaczęło się od pewnej obietnicy. Mojej mamie  bardzo podobały się  rzeczy   robione na szydełku i chciała coś takiego  mieć. W końcu jej powiedziałam: "mamo, w tym roku ci jeszcze nic nie zrobię, ale za rok, obiecuję, że dostaniesz prezent zrobiony na szydełku".  I tak to się zaczęło. To było w monecie, gdy wybuchła pandemia. Zaczęłam oglądać tutoriale na YouTube. W międzyczasie nauczyłam się czytać schematy. Po drodze był święta Bożego Narodzenia i wtedy zrobiłam pierwsze prace. Od tamtej pory jakoś tak to wszystko powoli idzie.  Poza tym bardzo mnie to szydełkowanie odstresowuje i odpręża. Stało się moją pasją.
Naprawdę wszystkiego nauczyła się Pani sama, oglądając filmiki w internecie?
Tak. Szydełkować nauczyła się sama.  Jak  jeszcze chodziłam do szkoły, chciałam, żeby ciocia mnie nauczyła szydełkować, ale  mi powiedziała, że  nie mam do tego cierpliwości. A teraz się okazuje, że jednak mam. Dziś w internecie jest wszystko. Oglądałam więc darmowe filmy instruktażowe na YouTube. Tym bardziej że akurat zaczął się wtedy lockdown. Siedziałam więc w domu i się uczyłam. Panie dzielą się darmowymi wzorami.  W zamian chcą, by prace, które publikujemy w internecie, podpisywać, że są wykonane z ich wzorów.
  Czyli dla Pani pandemia to był okres samorozwoju? W sumie tak. Syn odrobił lekcje, potem bawił się na dworze, a ja siedziałam, oglądałam i powoli zaczynałam. Nigdy wcześniej szydełka w ręku nie miałam. Ale robiłam to, co instruktorka pokazywała. Ona w prawo, ja w prawo... To jest jak matematyka, trzeba  zapamiętywać wzory, powtarzać. Jak coś się źle policzy, to później widać po rozłożeniu pracy.
Zaczęło się od prezentu dla mamy. Teraz ma Pani już spory asortyment. A klienci? Są chętni na pani prace?
(...)
Cała rozmowa z artystką z Korchowa, tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Już we wtorek, w kioskach, sklepach i punktach kolportażu, w całym powiecie biłgorajskim.
 

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

TestBilgorajopis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama