Znacie tego mieszkańca Biłgoraja?

Tadeusz Iwanowski, ps. "Ney", "Mały", "Miniaturka", "Matek", "Nałęcz", urodził się dnia 26 sierpnia 1916 roku w Grabowie na Wołyniu jako syn Władysława i Anny z domu Gliwińska. Jego dziadek był zesłańcem na Syberii. Pochodził z rodziny chłopsko – społecznej. Naukę szkolną rozpoczął w 1923 roku, uczęszczając do Zdołbunowa. Tam również mieszkał. W 1929 roku, ze względu na sytuację zawodową rodziców, musiał się przeprowadzić do Drohobycza. Ojciec, Władysław, był wówczas administratorem dóbr diecezjalnych żytomiersko - łuckich, ale większość zawodowego życia przebywał w Ostrogu. W 1931 roku przybył do Biłgoraja, gdzie zamieszkał z matką na ulicy Szewskiej. Z harcerstwem zetknął się przypadkiem. Jako turysta – włóczęga wracał do domu pewnego wieczora 1932 roku i usłyszał śpiew. Z ciekawością zaczął podążać za ich źródłem, a gdy głosy stawały się coraz bliższe i głośniejsze, ujrzał on w końcu obóz harcerski. Miał szczęście trafić na przyrzeczenia harcerzy. Młody Tadeusz był pod wrażeniem ich dyscypliny oraz tego, że tacy młodzi ludzie poświęcają życie Bogu i Ojczyźnie. Młody Tadeusz był także pod wrażeniem ich dyscypliny. Postanowił, że do nich dołączy. Była to pozaszkolna drużyna harcerska pod komendą Albina Matrasia-Ćwika. Został przybocznym, a niedługo potem złożył przyrzeczenie. Iwanowski wspomniał, że w Zaniach już wtedy istniały obozy, jednak tam nie przebywał. Jego pierwszym obozem w 1934 roku był Krasnobród. Jego dowódcami byli podharcmistrz Edward Janiuk, (przyszły prezydent Lublina od 1958 do 1961 roku) i podharcmistrz Bolesław Górny. Od  1 października 1934 roku do 3 sierpnia 1935 roku Tadeusz uczęszczał do szkoły młodszych i z wynikiem pomyślnym uzyskał I stopień, otrzymując ogólną ocenę jako dobry. Jeszcze jako uczeń szkoły powszechnej należał do III Drużyny Skautowej. W 1935 roku w Spale ukończył kurs drużynowego, zdobywając cenne informacje od legendarnych druhów – Lecha Domańskiego "Zeusa" i Aleksandra Kamińskiego "Kamyka". Od stycznia do sierpnia 1938 roku Tadeusz pełnił obowiązki hufcowego w Biłgoraju. Trudna sytuacja materialna w domu Iwanowskich zmusiła młodego Tadeusza do przerwania nauki szkolnej i pojęcia pracy w roli introligatora. Ze względu na niepokojące doniesienia zza zachodniej granicy II Rzeczypospolitej, Tadeusz został powołany do wojska, (...) Część I historii zasłużonego mieszkańca Biłgoraja, w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Część druga, już we wtorek w naszym tygodniku.   foto: BTK