A na zdjęciu oczywiście Dariusz Osuch. Wybitny sportowiec, sztangista i dwukrotny uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie (1992), oraz Atlancie (1996). Mija właśnie 30 lat od jego debiutu na Olimpiadzie. "Nowej Gazecie Biłgorajskiej" mówi m.in: czym się dzisiaj zajmuje, czy Biłgoraj pamięta i docenia jego sukcesy, co zostało z olimpijskich startów, dlaczego odszedł ze Znicza Biłgoraj, ale też, czy sztangiści ... stosują doping. - Od czasu do czasu zaglądam na treningi młodych sztangistów w Biłgoraju. Udzielam się bardziej jako sędzia. Jeszcze dwa lata temu chciałem wrócić do podnoszenia ciężarów w Biłgoraju jako trener. Miałem nawet taką propozycję od Henia Wybranowskiego, żeby pracować z młodzieżą i oczywiście chciałem się zgodzić na to. Ale niestety. Wyszły takie, a nie inne sprawy, że pani dyrektor OSiR w Biłgoraju zatrudniła kogoś innego. Oczywiście ja miałem tam pełnić też inne obowiązki, ale dyrekcja zdecydowała się chyba na bliższą sobie osobę i na tym się skończyło. Musiałem szukać innego zajęcia - tłumaczy nam olimpijczyk z Biłgoraja. Cała rozmowa tylko w papierowym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej". Czytajcie już we wtorek. Znajdziecie nas w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w powiecie biłgorajskim.
Znany biłgorajanin chciał pracować z młodzieżą. Ale wybrali innego
Opublikowano:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)